Rynek budowlany u progu recesji. Ceny wciąż rosną, ale Polacy odpowiedzialnie podchodzą do ubezpieczania nieruchomości

Podziel się:
Spodziewane spowolnienie na rynku budowlanym nie hamuje wzrostu cen. W kwietniu mieszkania podrożały o kolejne 15 proc. r./r.– najwięcej na Warmii i Mazurach (23 proc.) oraz w woj. łódzkim (22 proc.). Za wzrostem wartości nieruchomości podążają stawki ubezpieczeń. Średnia cena polisy majątkowej to dzisiaj 357 zł. Najwyższy wzrost (60 proc.) odnotowało woj. opolskie, najmniejszy Małopolska (6 proc.) i Podkarpacie (9 proc.). Aby wykończyć nieruchomość trzeba obecnie wydać o 35 proc. więcej niż przed rokiem- o tyle wzrosły ceny materiałów budowlanych. Powoduje to, że np. zamówienia na budowę domów spadły w maju o 60 proc.

Wg danych GUS w pierwszych czterech miesiącach 2022 roku oddano do użytku 73,5 tys. mieszkań – jeszcze o 2 proc. więcej niż przed rokiem, jednak są już widoczne pierwsze oznaki spowolnienia. Powodem są rosnące inflacja, stopy procentowe i koszty pracy. W efekcie systematycznie spada zdolność kredytowa Polaków. W kwietniu wydano o 5,5 proc. mniej pozwoleń na budowę w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.

Kupione mieszkanie lub dom trzeba też wykończyć. Jednak drożejące w zastraszającym tempie ceny materiałów budowlanych są coraz mniej akceptowalne dla inwestorów. W efekcie zamówienia na budowę domów spadły w maju o ponad połowę.
REKLAMA:

Koniunktura zwalnia, ceny mieszkań i tak o 15 i więcej proc. w górę, wraz z nimi polisy.

Pomimo widocznego spowolnienia ceny nieruchomości wciąż rosną, a wzrosty obejmują zarówno rynek pierwotny, jak i wtórny. Wg danych portalu tabelaofert.pl średni koszt m2 był w kwietniu 2022 roku wyższy o blisko 15 proc. w stosunku do kwietnia ub. roku. Najszybszy ponad 20 proc. wzrost odnotowały woj. warmińsko-mazurskie, łódzkie, kujawsko-pomorskie i dolnośląskie. Na przeciwległym biegunie są mazowieckie, lubuskie i świętokrzyskie, gdzie ceny podniosły się w granicach 6-9 proc. Jedynym regionem, gdzie ceny na przestrzeni roku spadły była Opolszczyzna – odnotowano tu regres w granicach 5 proc. W ujęciu kwotowym najdroższe mieszkania są wciąż w woj. mazowieckim – mediana ceny osiągnęła tu w kwietniu wartość 597 tys. zł oraz małopolskim, pomorskim i zachodniopomorskim, gdzie oscyluje w granicach 530 tys. zł. Relatywnie najmniej za własne „m” płacono z kolei w woj. lubuskim (272 tys. zł) i opolskim (280 tys. zł), a także na Śląsku (325 tys. zł). Mediana dla całego kraju wyniosła 504 tys. zł.

- Wzrosty cen przekładają się również na poziomy składek ubezpieczeń majątkowych. Przez rok wzrosły one średnio o 20 proc. w skali kraju. Są jednak regiony, gdzie stawki nie dogoniły inflacji lub kształtują się na zbliżonym poziomie – stwierdza Kamila Grandzicka z CUK Ubezpieczenia. - Suma ubezpieczenia na polisie majątkowej powinna być zawsze równa wartość nieruchomości. Tylko w takim przypadku unikniemy groźnego dla nas zjawiska niedoubezpieczenia. Mamy także pewność otrzymania odszkodowania, które w przypadku zaistnienia szkody będącej skutkiem np. pożaru, czy zalania pozwoli nam na pełne odtworzenie utraconego majątku. W obecnej sytuacji rynkowej warto więc na bieżąco śledzić, jak zmieniają się ceny nieruchomości w naszym regionie i w zależności od tego modyfikować sumę ubezpieczenia – dodaje ekspert CUK Ubezpieczenia.

Składki idą za wartością nieruchomości

Eksperci CUK Ubezpieczenia przeanalizowali, ile średnio w kwietniu 2022 roku kosztowały polisy majątkowe w poszczególnych regionach kraju. Sześć województw odnotowało średni wzrost o 3-4 pkt proc. powyżej poziomu inflacji. Istotnym podwyżkom nie oparło się woj. opolskie – ubezpieczenie było tu droższe średnio o 60 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Warto odnotować, że jeszcze w lutym b.r. roku zwyżki były tutaj minimalne. Na Warmii i Mazurach, Kujawach oraz w Wielkopolsce ceny były wyższe o ok. 25 proc. Poniżej poziomu inflacji wzrosły z kolei składki w przypadku nieruchomości położonych w Małopolsce (6 proc.) oraz na Podkarpaciu (9 proc.).

W ujęciu kwotowym średnia cena polisy mieszkaniowej w Polsce wyniosła w kwietniu 357 zł. To ok. 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej za ubezpieczenie płacili właścicieli nieruchomości w woj. opolskim (średnio 459 zł), śląskim (444 zł) i lubuskim (432 zł), najmniej na Lubelszczyźnie (295 zł) oraz, pomimo wysokiego na przestrzeni roku wzrostu cen, Warmii i Mazurach (298 zł). Porównywalny do średniej krajowej poziom składki ponieśli mieszkańcy Wielkopolski (358 zł) i Mazowsza (361 zł).

- Głównymi czynnikami, które mają wpływ na wzrost poziomów składek ubezpieczeniowych, są inflacja i rosnące ceny nieruchomości. Niemniej analizując sytuację na rynku budowlanym, warto zauważyć, że ubezpieczenia wprawdzie podrożały, jednak mniej niż np. ceny materiałów budowlanych wykorzystywanych np. do remontów. Dodatkowo ubezpieczyciele systematycznie opierają swoje oferty na korzystniejszych dla klienta rozwiązaniach jak, np. formułą ochrony od wszystkich ryzyk (all risk), rozszerzaniem zakresu ubezpieczenia OC w życiu prywatnym, czy nowych usługach assistance. Należy też podkreślić dużą odpowiedzialność ubezpieczających, którzy jak się wydaje, kupując ubezpieczenie, nie kierują się już wyłącznie jego ceną, ale także aktualną wartością swoich nieruchomości – podkreśla Kamila Grandzicka z CUK Ubezpieczenia.

Budowa domu droższa o 1/4, ale można ją chociaż ubezpieczyć

Sezon wiosenno-letni to najlepszy czas na roboty wykończeniowe. Niestety po zakupie wymarzonej nieruchomości również to będzie szczególnie trudne i kosztowne. Wg danych Grupy PSB Handel SA w kwietniu b.r. ceny materiałów budowlanych były średnio o 34 proc. wyższe niż przed rokiem, a podwyżki dotyczyły wszystkich grup towarowych. Portal wielkiebudowanie.pl informuje także, że tylko w maju tego roku koszty m2 domu w stanie deweloperskim wzrosły w ujęciu miesięcznym o 2,2 proc. Prognoza roczna także nie napawa optymizmem – szacowany wzrost kosztów budowy budynków oscyluje w granicach 22 proc. W efekcie zamówienia na budowę prywatnych domów spadły w maju nawet o 60 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2021 r. Inwestorów po prostu nie stać na rozpoczęcie budowy, a w przypadku, kiedy proces budowlany jest już realizowany, muszą oni często ograniczać zakres projektu budowlanego. Przy tak szybko zwiększających się wartościach nieruchomości, nie powinni jednak oszczędzać na ubezpieczeniu.

- Realizując prace budowlano-wykończeniowe warto pamiętać, że towarzystwa umożliwiają ubezpieczenie nie tylko zamieszkałej nieruchomości, ale także domu w budowie. Ubezpieczenie stanowi receptę na przykre niespodzianki, które mogą wydarzyć się w trakcie prowadzonych prac. Zakres ochrony może obejmować np. mury, elementy stałe, jak i ruchomości oraz budynki gospodarcze. W przypadku osiągnięcia tzw. stanu surowego zamkniętego możliwe jest także ubezpieczenie od ryzyka kradzieży. Zakup takiej formy ochrony nie jest drogi – w przypadku domu o wartości 500 tys. zł składka za roczne ubezpieczenie wynosi od 350 zł do 500 zł. O szczegóły takiej oferty warto zapytać doradcę ubezpieczeniowego lub samodzielnie porównać wszystkie oferty na rynku korzystając np. z kalkulatora online – podsumowuje Kamila Grandzicka z CUK Ubezpieczenia.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: CUK Ubezpieczenia
#wiadomości #prawo #nieruchomości

Więcej tematów: