Spokojniej na rynku materiałów budowlanych. Czy to zwiastun hamowania wzrostów cen?

Podziel się:
Po kwietniowym skoku cen materiałów budowlanych o 4 pp. do rekordowych 34 proc. licząc rok do roku, w maju tempo drożyzny nie uległo zmianie. Ten fakt pozornie niewiele znaczy dla obowiązującego trendu wzrostowego, jednak jak zauważa portal RynekPierwotny.pl, w zestawieniu z bieżącą sytuacją na globalnym rynku surowcowym daje pewną nadzieję na wyhamowanie wzrostu stawek przedmiotowej grupy towarów.

Sytuacja geopolityczna związana z wojną w Ukrainie, która w pierwszorzędnym stopniu odpowiada za rekordową od lat inflację o globalnym zasięgu, raczej nie daje większych nadziei na korektę cen materiałów budowlanych w przewidywalnej przyszłości. Jedyne na co mogą liczyć uczestnicy rynku budowlanego, to spadek średniej dynamiki wzrostów do bardziej akceptowalnych poziomów, z dość abstrakcyjnych dziś 34 proc. do poziomu nieco bardziej korespondującego z wysokością i tak rekordowej inflacji. Aktualny pułap dynamiki cen materiałów budowlanych może bowiem sugerować, że przynajmniej w przypadku wybranych pozycji możemy mieć do czynienia z bańką spekulacyjną. Pytanie, czy w ogóle są podstawy, by oczekiwać hamowania tempa wzrostu do mniej dotkliwych wartości.

Fot. RynekPierwotny.plFot. RynekPierwotny.pl
Jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny.pl, w cyklicznej klasyfikacji grup towarowych autorstwa Grupy PSB, co najmniej od trzech miesięcy, zachodzą zaledwie kosmetyczne zmiany. Na pozycji liderów nieprzerwanie utrzymują się izolacje termiczne i płyty OSB ze wzrostami odpowiednio 63 i 49 proc. Z kolei, liczącą dwadzieścia pozycji stawkę zamykają dekoracje, których wzrost cen rdr wyniósł 15 proc. Jak więc widać, nawet najwolniej rosnąca cenowo grupa towarowa materiałów budowlanych, drożeje szybciej od wręcz szybującej w Polsce inflacji.

Fot. RynekPierwotny.plFot. RynekPierwotny.pl
W czasach „standardowej”, czyli góra kilkuprocentowej inflacji i względnej normalności rynkowej ceny materiałów budowlanych w Polsce były skorelowane w pierwszym rzędzie z parametrami segmentu inwestycyjnego rynku mieszkaniowego, publikowanymi co miesiąc przez GUS. Czyli im więcej nowych budów mieszkaniowych i pozwoleń, tym i koniunktura na rynku materiałów lepsza, i vice versa.

Tymczasem obserwowane obecnie koniunkturalne załamanie popytu na mieszkaniowym rynku pierwotnym, które już teraz skutkuje spadkiem deweloperskich inwestycji mieszkaniowych, może nie mieć większego wpływu na rynek materiałów budowlanych, a nawet może nie mieć go wcale. Wynika to z dość oczywistej głównej przyczyny obecnych wzrostów ich cen, czyli sytuacji geopolitycznej nakręcającej hossę na giełdach surowcowych, a także załamaniem importu szeregu towarów. Z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że sygnałem spadku dynamiki cen materiałów budowlanych w Polsce będzie odczuwalna korekta wycen na rynkach surowcowych. Pytanie, czy można na nią liczyć, a może już jest coś na rzeczy.
REKLAMA:

Jak się okazuje, popularny terminowy wskaźnik koniunktury surowcowej CRB Index od 9 czerwca, czyli w zaledwie trzy tygodnie stracił blisko 10 proc., być może zwiastując nieco głębszą i dłuższą przecenę rynków surowcowych. Taka sytuacja spowodowana ma być obawami nadciągającej recesji i globalnego spowolnienia gospodarczego. W efekcie, w ostatnim okresie, rynek surowców odnotował mocną przecenę w każdym z trzech sektorów – energii, metali i produktów rolnych.

Fot. RynekPierwotny.plFot. RynekPierwotny.pl
Znaczące spadki wycen zaliczyły metale, w tym głównie ruda żelaza, zbrojeniowe pręty stalowe czy miedź. Taniały także, mające istotny wkład w wycenę materiałów budowlanych surowce energetyczne z gazem ziemnym na czele. Jednak największy zjazd zaliczyła tarcica, której notowania za 1000 stóp deskowych na rynku terminowym runęły z poziomu blisko 1500 USD , na początku marca, do około 600 USD obecnie. Co ciekawe, byłoby to już drugie z kolei w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy pęknięcie spekulacyjnego balona na rynku drewna.

Taka sytuacja uzasadnia w pełni nadzieje na pewne zastopowanie horrendalnej dynamiki wzrostów cen materiałów budowlanych w kraju. Przywróciłoby to choć w pewnym stopniu przewidywalność rynkową, bez której kolejne rodzime firmy budowlane skazane będą na popadanie w poważne tarapaty.

Rynekpierwotny.pl
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: RynekPierwotny.pl
#wiadomości #prawo #raport #budowa #rynek_pierwotny

Więcej tematów: