Ważna jest nie tylko jakość, ale również sposób montażu produktu

Podziel się:
O historii firmy, przyszłości i ciągle wzbogacanej ofercie, a także o roli architektów, programie „Dobry montaż” oraz drodze biznesowej z Krzysztofem Horałą prezesem Hörmann Polska sp. z o.o. rozmawia Marek Żelkowski.

Krzysztof Horała prezes Hörmann Polska sp. z o.o.. Fot. HörmannKrzysztof Horała prezes Hörmann Polska sp. z o.o.. Fot. Hörmann

W 2017 firma Hörmann Polska sp. z o.o. obchodziła 25-lecie działalności. Jak upłynęło owo ćwierć wieku i jak w tym czasie rozwijała się firma?

W 2017 rzeczywiście obchodziliśmy 25-lecie, ale tak naprawdę historia działania firmy rozpoczęła się dużo wcześniej. Naszym głównym produktem były ćwierć wieku temu bramy garażowe, a wśród nich prym w sprzedaży wiodła brama uchylna. To był produkt niemiecki, dosyć drogi. Szczególnie na naszym rozwijającym się dopiero rynku. W tej chwili taki produkt można kupić w markecie budowlanym za 800 – 900 zł. Wówczas brama kosztowała dwa i pół razy tyle, co średnia pensja. Jeden z moich kolegów powtarzał nawet, żebym przestał zajmować się bramami, bo kto kupi tak drogi produkt. Jeśli chodzi o założenie firmy to, było ono koniecznością. Rynek na początku lat 90. bardzo dynamicznie się rozwijał. Przed założeniem firmy prowadziłem własną działalność. W 1991 roku stwierdziłem, że skala obrotów jest ogromna i nie mam odpowiedniego kapitału obrotowego. Warto pamiętać, że czasy były zupełnie inne – kredyty bardzo drogie, odsetki duże, a ryzyko niewypłacalności firm-partnerów ogromne. Mniej więcej w tym czasie właściciele rodzinnej firmy Hörmann stwierdzili, że warto byłoby mieć polski oddział. Z tych powodów przeszedłem z działalnością do Hörmann Polska. To było przejście natury czysto formalnej, bo nawet nie zmienialiśmy pomieszczeń. Firma miała siedzibę w Poznaniu na ulicy Grunwaldzkiej, a nad nami znajdowała się redakcja „Wprost”. Działaliśmy w tamtym miejscu do momentu kupienia działki w Komornikach w 1995 roku. Dwa lata później wprowadziliśmy się do nowej siedziby. Na początku budynek biurowy był parterowy, ale w 2004 roku dobudowana została druga kondygnacja. Magazyny również miały początkowo mniejszą powierzchnię. Po jakimś czasie dobudowaliśmy drugą halę i mamy obecnie pięć tysięcy metrów kwadratowych powierzchni magazynowej. Przez wszystkie te lata zrobiliśmy bardzo dużo, aby rozszerzyć działalność. Na początku, jeszcze przed powstaniem Hörmann Polska, starałem się sprzedawać bramy poprzez sieć firm dystrybucyjnych, które znajdowałem w całym kraju. Później te firmy w dalszym ciągu kupowały nasze produkty, ale my staraliśmy się uczynić nasz towar bardziej dostępnym dla klientów. Dlatego też zrodziła się idea założenia biur i magazynów w dużych miastach. Najpierw była Warszawa. Wynajęliśmy pomieszczenia w jednym z pierwszych nowoczesnych budynków biurowych na rogu Poznańskiej oraz Lwowskiej, niedaleko Placu Konstytucji. Później przeprowadzaliśmy się na obrzeża stolicy, gdyż znaleźliśmy miejsce z odpowiednimi magazynami. W centrum było to nierealne. Przeprowadzki skończyły się w 2003 roku, gdy w Piasecznie wybudowane zostały nasze obiekty biurowo-magazynowe. Ważnym rejonem dla Hörmann Polska jest Górny Śląsk. Nic więc dziwnego, że chcieliśmy mieć również biura i magazyny na południu Polski. Najpierw postawiliśmy na Katowice, później przeprowadziliśmy się do Jaworzna, a na końcu w 2003 roku wybudowaliśmy własne obiekty w Sosnowcu. Najmłodszym naszym przedstawicielstwem jest oddział w Pruszczu Gdańskim. Znajduje się on blisko autostrady. To dobre miejsce. Jesteśmy tam od trzech lat.

A jak przez te wszystkie lata zmieniły się produkty oferowane przez firmę?

Naszym najważniejszym produktem była przed laty brama garażowa uchylna. Jej sukces można przypisać temu, iż produkt wytwarzany był masowo i miał jednocześnie prostą konstrukcję, nie zawierał na przykład zbyt wiele metalu. To z kolei sprawiało, że cena bram mogła sukcesywnie spadać. Brama uchylna została wymyślona i opatentowana w Stanach Zjednoczonych. W roku 1956 pan Hörmann odkupił tę licencję i rozpoczął produkcję. Dzisiaj patent już dawno wygasł i każdy może tę konstrukcję powielać. Niemniej o sukcesie rynkowym w dużej mierze decydują: cena, jakość oraz dostępność produktu. Uruchomiliśmy dystrybucję, która pozwalała dostarczyć bramy do każdego miejsca w Polsce. Cena jest bardzo atrakcyjna jeśli porównać ją z ofertą innych producentów. A jakość... Uważam, że jest najwyższa z możliwych! Zasadą rodziny Hörmann jest bowiem „jakość bez kompromisów”.

Na początku lat 70. zaczęto produkować bramy segmentowe z paneli warstwowych - blacha, a w środku pianka poliuretanowa. Zaczęto bowiem zwracać większą uwagę na izolacyjność. Brama poza innymi funkcjami miała chronić przed ucieczką ciepła z garażu. Popyt na bramy segmentowe był początkowo umiarkowany. Trudno się zresztą dziwić, skoro były one mniej więcej cztery razy droższe niż brama uchylna! Jednak w miarę tego jak złotówka się wzmacniała, rozwiązanie zaczęło cieszyć się coraz większą popularnością. W tej chwili można powiedzieć, iż więcej klientów kupuje bramy segmentowe niż uchylne. Tymczasem 25 lat temu na jedną segmentową przypadało dziesięć uchylnych. Obecnie bramy segmentowe to nasz sztandarowy produkt. W międzyczasie zaczęliśmy sprzedawać również bramy do zastosowań przemysłowych wszelkiego rodzaju – hale, hurtownie, centra dystrybucyjne. Istnieje zapotrzebowanie na wiele różnych rodzajów bram. Niekiedy potrzebne są na przykład bramy bardzo szybkie – cztery metry muszą otwierać się w dwie sekundy. Czasami dla klientów ważna jest bezawaryjna praca przy bardzo częstym otwieraniu – nawet kilkadziesiąt lub kilkaset razy dziennie. Jeśli to zsumować to taki produkt musi wytrzymać miliony otwarć! Jakość jest wówczas decydująca. W naszej ofercie są również bramy rolowane i kraty rolowane.

To jednak nie wszystko. Mniej więcej piętnaście lat temu okazało się, że centra dystrybucyjne potrzebują mostków przeładunkowych – ruchomych ramp, których zadaniem jest wyrównanie poziomu pomiędzy magazynem, a samochodem dostawczym. Na początku firma kupowała je w innych firmach i montowała razem z bramami. Rodzina Hörmann nabyła jednak odpowiednią fabrykę i zyskaliśmy kolejny poszukiwany produkt. Później produkcję tę uruchomiono w legnickiej strefie ekonomicznej i w tej chwili mostki przeładunkowe są produkowane właśnie tam.

W Polsce powstaje dużo nowych centrów dystrybucyjnych do takich obiektów potrzebny jest wspomniany mostek, brama, uszczelnienie (aby ogrzane powietrze z hali nie uciekało na zewnątrz) oraz akcesoria dodatkowe: naprowadzacze (aby koła równo podjeżdżały pod mostek), systemy zabezpieczające, odpowiednie światła, podkładki pod koła, lampy dokowe, oznakowanie, słupki. My dostarczamy cały komplet i jest on zdecydowanie na najwyższym poziomie.

Następnym etapem rozwoju firmy było stworzenie odpowiedniego serwisu. Nie utrzyma się bowiem sprzedaży na wysokim poziomie, jeśli nie zapewni się klientom odpowiedniego serwisu. Każdy produkt, w tym również nasze bramy, muszą być co jakiś czas przeglądane pod kątem technicznym. Mogą zdarzyć się również awarie np. ktoś wjedzie w bramę i trzeba mieć ekipy, które mogą w każdej chwili zareagować. Dwa lata temu wprowadziliśmy dwudziestoczterogodzinny serwis. Na naszej infolinii non stop dyżurują konsultanci, którzy w razie potrzeby przekazują zlecenia dla dyżurujących serwisantów. Serwisant może w każdej chwili wsiąść w samochód, pojechać na miejsce i naprawić. Wiele problemów można również załatwić telefonicznie. Dodatkowo prowadzamy również planowe przeglądy na wszystkich obiektach.

A jak w historię firmy Hörmann Polska wpisuje się historia prezesa Krzysztofa Horały?

Zaraz po studiach poszedłem do pracy, do zakładu produkcji metalowej w firmie polonijnej produkującej metalowe palety. Byłem zastępcą kierownika. Poznałem wówczas człowieka, który wybudował nieopodal własny warsztat metalowy i zaczęliśmy razem usługowo produkować różnego rodzaju przedmioty: regały, okna, a w końcu bramy uchylne z metalu. Zasada pracy takich bram była wówczas w Polsce mało znana. Był rok 1987 może 1988. Powstało około 50 sztuk. W sumie niedużo, ale w tym czasie, zacząłem też chodzić do poznańskiej szkoły menadżerów. To była pierwsza szkoła biznesu w Polsce, która była szkołą przyzakładową dla organizującej ją spółdzielni. Dawało to ponoć jakieś ulgi podatkowe. Przyjeżdżali do nas wykładowcy z całej Polski m.in. profesor Kaleta z Wrocławia, profesor Wilczyński z Poznania, profesor Zawiślak z wydziału zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i wiele innych osób będących sławami polskiej ekonomii i biznesu. Szkoła nie była płatna, to nam płacono stypendium za to, że chcieliśmy się uczyć. Po skończeniu tej szkoły w 1989 roku, uaktywnił się fundusz Know How i niektórym absolwentom zaproponowano wyjazd do Anglii. Skorzystałem z takiego wyjazdu. Pierwszy miesiąc to był ciekawy kurs w British School of Management, później każdy miał praktyki w różnych miastach i uczelniach Anglii i Szkocji. Ja trafiłem do Leicester. Tam zacząłem badać rynek bram garażowych. Trafiłem na dealera, który poświęcił mi mnóstwo czasu; pokazał, jak wygląda dzień pracy; jak kupuje; po ile... Okazało się, że on kupował tam bramy taniej niż ja kupowałem stal w Polsce! To mi dało wiele do myślenia. Po powrocie skontaktowałem się z centralą w Niemczech i zakupiłem pierwsza partię dwunastu bram uchylnych. Sprzedałem je, kupiłem dwa razy więcej, sprzedałem... i tak zaczął się biznes. Po 3 latach w 1991 roku obroty były na tyle duże, że z jednej strony, było mi trudno obsłużyć to finansowo, a z drugiej właściciele chcieli mieć pewność, że owa działalność będzie się w Polsce prawidłowo rozwijać. To dlatego zainwestowali w własną firmę w Polsce.

Jedną z rzeczy, którą podkreślają zarówno klienci jak i konkurencja jest jakość produktów Hörmann Polska. Jak to robicie?

Zasadę, którą kieruje się firma, wygłosił Hermann Hörmann w latach 50., gdy zaczęli produkcję na skalę przemysłową. Zasada ta brzmi: „Jakość bez kompromisów”. To bardzo dobre podejście, bo uważam, że nie ma nic gorszego niż reklamacje! One potrafią rozłożyć każdy nawet kwitnący interes. Klient jest wymagający i jak coś kupi, to musi działać. Drzwi, bramy mają wytrzymać setki, tysiące otwarć i nie mogą się psuć. Pal licho, gdy nie możemy otworzyć komputera, ale jak nie możemy wejść do domu, to już jest problem. Wysoka jakość zapewnia długą żywotność produktu i bezawaryjną pracę. Jak to robić? To połączenie dbałości o jakość na kolejnych etapach produkcji z zapewnieniem odpowiedniego stopnia jej automatyzacji. Założyciel firmy, a teraz jego następcy na pierwszym miejscu stawiali i stawiają właśnie jakość oraz rozsądną cenę. Drogą do tego jest automatyzacja, która daje produkcję na tym samym poziomie jakości, a jednocześnie pozwala obniżyć koszty. Wszystkie zyski były zatem reinwestowane w maszyny, w tej chwili to już właściwie roboty. Firma nie inwestuje w nic innego, tylko w fabryki. Wyróżnia nas to, że jesteśmy firmą rodzinną, a nie spółką akcyjną. W spółce akcyjnej akcjonariusze domagają się dywidendy. Natomiast w naszej firmie właściciele nie muszą wypłacać dywidendy. Mogą wszystkie zyski inwestować w fabryki.

Jak wygląda dzisiaj oferta firmy?

Zdajemy sobie sprawę, że ilość bram nabywanych przez klientów indywidualnych jest ograniczona, a w przyszłości będzie zapewne malała. Pojawiają się bowiem nowe zjawiska takie ja carsharing (krótkotrwały wynajem aut) i wcale nie jest powiedziane, że ludzie będą stawiali w przyszłości na użytkowanie własnych samochodów. A jak będzie malała liczba samochodów, to ludzie nie będą potrzebowali aż tylu bram. Musimy się na to przygotować, dlatego mocno poszliśmy w kierunku produkcji drzwi. Mamy kilka fabryk. Produkujemy drzwi drewniane – do mieszkań, domów oraz wnętrz, ale mamy również drzwi stalowe - do kotłowni, do przejść z garażu do budynku, a także bardzo eleganckie drzwi aluminiowe. Nasze drzwi Thermocarbon należą do najbardziej „ciepłych” drzwi. Ich przenikalność cieplna to 0,47 W/m2K. Prawie rekord świata! Oferujemy też całą gamę innych drzwi, na różnych poziomach cenowych.

Proponujemy również drzwi dla przemysłu - drzwi przeznaczone do hal, przeciwpożarowe, dymoszczelne, dźwiękoszczelne... To bardzo rozbudowana oferta. Mamy też fabrykę, która przez długi czas działała pod swoją marką Schörghuber. To od wielu lat lider na rynku Niemieckim, jeśli chodzi o drzwi drewniane. Oferują między innymi drzwi specjalistyczne stosowane na: pływalniach, gdzie jest dużo wilgoci, w gabinetach radiologicznych – zapobiegające promieniowaniu itd. Dodatkowo proponują również eleganckie drzwi do: bardzo luksusowych hoteli, budynków rządowych w Niemczech (np. Reichstag, urząd kanclerski). U naszych zachodnich sąsiadów to najwyższa półka, jeśli chodzi o drzwi drewniane. Bardzo cenią tę markę architekci. W Polsce nie ma oddziału firmy Schörghuber i dlatego my sprzedajemy w Polsce ich produkty. Zostały one zamontowane między innymi w budynku Narodowej Orkiestry Polskiego Radia, Muzeum Żydów Polskich w Warszawie. Jako drzwi przeciwpożarowe i dźwiękoszczelne znalazły się w poznańskiej auli uniwersyteckiej. Połączenie obu wspomnianych cech jest niezwykle trudne. Aby drzwi były ognioodporne, muszą być twarde i zbite. Natomiast żeby były dźwiękoszczelne materiał musi cechować pewna miękkość. To zupełnie przeciwstawne wymagania! Drzwi powstają więc z wielu warstw układanych naprzemiennie.
REKLAMA:

Jako firma nie stoicie w miejscu. Oprócz tradycyjnych produktów w ofercie Hörmann Polska pojawiły się ostatnio wyroby związane z bezpieczeństwem.

To dla nas zupełnie nowa dziedzina, ale startujemy z prawdziwym hitem – specjalnymi, mobilnymi słupkami. Od kilku lat tworzyliśmy system kontroli wjazdów. Brama jest poniekąd elementem kontroli wjazdów. To dzięki niej regulujemy, kto wjedzie a kto nie wjedzie. Jednak brama to nie wszystko, potrzebne są również inne elementy: przegrody, szlbany, słupki antyterrorystyczne itp. Firma kupiła przed czterema laty włoską firmę Pilomat lidera jakościowego w zakresie słupków antyterrorystycznych chowanych w podłożu – ulicy, chodniku. Tego typu słupki zamontowane są m.in. na Wawelu i w Poznaniu przy urzędzie miasta. Od trzech lat sprzedawane są pod marką Hörmann. Uzupełniliśmy to jeszcze systemami parkingowymi, szlabanami, systemem kas, czytnikami oraz najnowszym produktem – mobilnymi słupkami antyterrorystycznymi. Jeśli trzeba było zabezpieczyć imprezę masową, do tej pory bardzo często stosowano różnego rodzaju kwietniki czy inne formy betonowe. Tymczasem doświadczenie pokazuje, że gdy samochód uderzy w kloc betonu, to ów kloc zaczyna sunąć po podłożu i wcale nie jest skutecznym zabezpieczeniem. My oferujemy słupek, który jest mobilny, można go przewieźć samochodem ciężarowym i ustawić w wybranym miejscu przy pomocy dźwigu (jest to możliwe dzięki nagwintowanemu otworowi, w który wkręca się odpowiednie zawiesie). Nie uszkodzi nawet marmurowego trotuaru, bo podstawa jest zabezpieczona specjalną, centymetrową warstwą pianki. Słupek waży 350-450 kg, nikt go zatem nie weźmie pod pachę i nie wyniesie w nieznane. Jeśli samochód jedzie z prędkością 80 km/h i wpadnie na taki słupek zatrzyma się niemal w miejscu. Zabezpieczenie to ma przekrój ośmiokątny. Gdy słupek się przewraca, jego podstawa podnosi samochód do góry, rozpruwa wszystko, co jest pod spodem i wyhamowuje pojazd.

A jak wygląda współpraca Hörmann Polska z architektami?

Od zawsze staraliśmy się uczestniczyć w spotkaniach z architektami, aby dać im wiedzę na temat naszych produktów. To ważne, tym bardziej że nasze produkty zmieniają się w sposób ciągły – są udoskonalane i coraz lepsze. Takie informacje trzeba permanentnie przekazywać. Osiągamy to między innymi dzięki spotkaniom z architektami, ale i przez pojawianie się w prasie oraz na portalach branżowych. Na stronie internetowej mamy również specjalne forum dyskusyjne przeznaczone dla architektów. Oferujemy również specjalne programy komputerowe, początkowo były wydawane na płytach CD, teraz można je ściągnąć ze strony internetowej. Mamy również moduły w Building Information Modeling (BIM) i oczywiście w Computer Aided Design‎ (CAD). To niezbędne, aby architektom łatwiej było zastosować produkt. Postęp w oprogramowaniu dla architektów jest coraz szybszy i my musimy dotrzymywać mu kroku. Średnio co pół roku pojawia się nowelizacja BIM-a. Poza tym wszystkim staramy się uczestniczyć w imprezach dla architektów, gdzie mogą niejako przy okazji poznać nasza firmę. Od pewnego czasu działa też u nas system doradztwa dla architektów. Jeśli któryś z nich potrzebuje wsparcia, nasz pracownik służy wszelką pomocą.



Oczkiem w głowie firmy jest program Dobry Montaż. Dlaczego jest to tak ważne dla Hörmann Polska?

Od samego początku podkreślamy, że produkt może być bardzo wysokiej jakości, ale jeśli zostanie źle zamontowany, to będzie działał wadliwie i nic mu nie pomoże. Kiedy zaczynałem pracę, sam zajmowałem się montażem i wiem, jak powinien wyglądać. Niezbyt dokładne zmontowanie prowadnic przy bramie segmentowej może powodować, że kółka, na których konstrukcja się przesuwa będą z jednej strony bardziej obciążone. A jeśli tak się stanie, to pojawi się ryzyko, że zużyją się szybciej niż te z drugiej strony.

Brama musi być złożona dopiero na miejscu, przy budynku, do którego została zamówiona! To nie jest telewizor, który produkuje się w fabryce, a potem stawia na szafce u klienta. Jakość montażu jest bardzo ważna. Wszyscy, którzy montują nasze bramy podkreślają, że montuje się najszybciej. Konkurencja zostaje daleko w tyle. Wszystko jest przygotowane – linka ma odpowiednią długość, śruby są wprowadzone... Monter nie musi sam wszystkiego składać, a liczba elementów, które złożyć trzeba jest ograniczona.

Jako firma należymy do związku Polskie Okna i Drzwi. To w tej organizacji powstała inicjatywa stworzenia programu Dobry Montaż. Producenci mają często problem – sprzedają swój produkt do firmy dystrybucyjnej, która zatrudnia montażystów, ale to w jaki sposób oni zamontują bramę będzie świadczyło o produkcie! Żaden użytkownik nie powie, że „montowała firma x i zrobiła to źle”. Usłyszymy raczej: „zepsuła mi się brama, widocznie była kiepska”. Dlatego tak dużą uwagę zwracamy na montaż, staramy się, aby ekipy monterskie były odpowiednio przeszkolone. Dbamy o dostarczanie odpowiednich instrukcji montażowych i filmów. Uruchomiliśmy też autoryzowanie wykonawców. Nasi serwisanci jeździli na wskazane budowy, gdzie dany monter lub dana ekipa montowała bramy i sprawdzali jakość wykonania. Po pozytywnej certyfikacji dana ekipa dostawała odpowiednie dokumenty i stawała się autoryzowanym serwisem naszej firmy. To najlepszy sposób, aby wymóc dobrą jakość na ekipach monterskich. Akcja Dobry Montaż zainicjowana przez Polski Związek Okien i Drzwi bardzo nam się spodobała i przystąpiliśmy do niego z radością. Byliśmy we wszystkich edycjach co roku. Ci liderzy, którzy są przez nas sprawdzeni dostają odpowiednie plakietki, materiały reklamowe, mogą również używać nazwy „Dobry montaż” w swoich materiałach reklamowych. Wierzymy, że dzięki temu klienci wybierają właśnie ich usługi.

Jak będzie wyglądać firma Hörmann Polska za dziesięć, piętnaście lat?

Ostatni czas to bardzo szybki przyrost wolumenu sprzedaży, nasz rynek ciągle się rozwija. Sądzę jednak, że liczba zamawianych bram będzie z czasem malała. W przyszłości nie będzie możliwy szybki wzrost, a niektóre produkty przestaną się sprzedawać. Pojawią się również produkty nowe. NA ostatnich targach BUDMA, pokazaliśmy nowość, która zapoczątkuje pewien trend. Do tej pory bramy automatyczne były sterowane za pomocą pilotów, my proponujemy zastąpić tego pilota telefonem komórkowym i sterowaniem za pomocą bluetootha, który jest standardowym wyposażeniem. Wystarczy prosta aplikacja i można otwierać bramę. Bardzo poważnie myślimy również o wdrożeniu technologii, która umożliwi komunikację pomiędzy bramą, a producentem. Skoro odpowiadamy za serwis, to będziemy mieli możliwość badania na bieżąco, w jakim stanie jest brama lub jej napęd. Dzięki temu będzie można dopasować program przeglądów do intensywności użytkowania. Jeśli brama otwierana jest bardzo rzadko, to nie trzeba tam być co miesiąc. Jeśli natomiast bardzo często to wspomniany miesiąc nie będzie przesadą! Monitorowanie produktu na bieżąco to spora rewolucja! Wiadomo, że brama hali produkcyjnej czy magazynowej musi działać niezawodnie, gdyż od tego zależy, czy towar wjedzie lub wyjedzie. Jeżeli producent uzyskuje informację o ewentualnych usterkach może wysłać serwisanta, który zdąży naprawić bramę, zanim ta odmówi posłuszeństwa.

Firma funkcjonuje w otoczeniu społecznym. Czy tzw. społeczna odpowiedzialność biznesu jest ważna dla Hörmann Polska?

Jesteśmy firma niewielką, jeśli chodzi o zatrudnienie, w Komornikach to raptem 40 osób, dlatego trudno żebyśmy prowadzili jakieś wielkie programy. Ale całkiem niedawno nasi pracownicy pojechali do Warszawy i remontowali pewien obiekt. Uważam, że człowiek powinien pomagać, ale niekoniecznie musi o tym mówić. Jeżeli możemy, wspomagamy innych, ale staramy się tego nie nagłaśniać. Natomiast firma matka ma różne programy pomocowe. Hörmann płacił na przykład stypendia młodym osobom, które wyjeżdżały w różne części świata, aby wesprzeć potrzebujących.

Fot. HörmannFot. HörmannPytania „na ludzie”
znak zodiaku: wodnik
ulubiony kolor: niebieski i pomarańczowy
ulubione zwierzę: koń
ulubiona roślina: trawa
ulubiony napój: herbata
ulubione danie: różnorodność
ulubiony aktor: Robert de Niro
ulubiona aktorka: Meryl Streep
ulubiony film: o życiu
ulubiona muzyka: jazz i klasyczna
ulubiony samochód: ten, którym jeżdżę
rzeczy, które w życiu cenię: inteligencja, uczciwość
rzeczy, których w życiu nie lubię: głupota, nieuczciwość
Gdybym nie był prezesem firmy Hörmann, to ... zarządzałbym czymś innym
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Hörmann
#okna #czytelnia #brama #okna i drzwi #wywiad #hormann #bramy garażowe

Więcej tematów: