Aranżacja kuchni w jednym kolorze

Podziel się:
Na ogół decyzja o tym, co znajdzie się na ściance między dolnymi i górnymi szafkami zapada znacznie później i często okazuje się być tą przynoszącą najwięcej problemów i najmniej satysfakcji użytkownikom. Dlaczego?

Fot. PfleidererFot. Pfleiderer
Jeszcze kilka lat temu bezsprzecznie najczęściej wybieranym materiałem do zabudowy przestrzeni między szafkowej były płytki ceramiczne. Ich bogata wzorniczo oferta pozwalała na dość dużą swobodę i dość dobre dopasowanie do charakteru całej aranżacji. Tyle, że na ogół pojawiało się właśnie te małe "dość" i jeszcze większe "ale". Płytki po pierwsze stanowią nowy, kolejny materiał we wnętrzu, który nie zawsze dobrze współgra z dekorem zastosowanym na meblach (np. dekorami rustykalnymi, albo inspirowanymi drewnem egzotycznym). Po drugie, zwłaszcza gdy są małe formatowo - nastręczają nie lada kłopotów w utrzymaniu w czystości (kto nie szorował nigdy fug?).

Fot. PfleidererFot. Pfleiderer
Kiedy na rynku pojawiła się alternatywa dla płytek (m.in. szkło i metal), z miejsca zdobyła zainteresowanie klientów. Niestety i w tym wypadku szybko okazało się, że rozwiązania te mają swoje wady - zwłaszcza w dziedzinie higieny (utrzymanie blachy w idealnej czystości nie jest proste). Poza tym do ciepłych i przytulnych aranżacji ani metal, ani szkło zwyczajnie nie pasuje.

Fot. PfleidererFot. Pfleiderer

Nad blatem i na blacie

Co więc zamiast? Rozwiązanie, które pozwoli z jednej strony wyeliminować niedogodności funkcjonalne, a z drugiej zapewni estetykę na najwyższym poziomie. Jakie? Drewnopochodne elementy do zabudowy przestrzeni międzyszafkowej, pozwalającą na kompleksowe wyposażenie i zaaranżowanie kuchennego wnętrza.

Produkty te pozwalają wyeliminować ryzyko zestawienia dwóch odmiennych, "kłócących się" odcieni jednego koloru, gdyż utrzymane są w tej samej palecie dekorów co blaty laminowane. Ponadto wiele spośród tych wzorów dostępnych jest również na płytach laminowanych, co pozwala na stworzenie spójnej, ciekawej wizualnie aranżacji.
REKLAMA:

Budowę ścianek przyblatowych oparto na płytach P2, oklejonych obustronnie wytrzymałym HPL. Dostępne są w formatach 4.100 x 600 mm, dzięki czemu pozwalają zabezpieczyć całą przestrzeń między szafkową. Są relatywnie cienkie - grubość płyty wynosi 8 mm, a ich zamocowanie jest dziecinnie proste. Ścianki są odporne na działanie wilgoci i wysokiej temperatury, co pozwala je montować nawet przy kuchennych zlewach czy kuchenkach. Niezwykle ważne jest również to, że - podobnie jak blaty, łatwo utrzymać je w czystości. O tym jak funkcjonalne jest to rozwiązanie świadczy fakt, że ścianki przyblatowe z HPL charakteryzują się wyższą odpornością mechaniczną niż płytki ceramiczne i szkło, a także lepszą odpornością na wysokie temperatury oraz detergenty.

Fot. PfleidererFot. Pfleiderer

Dla tych, którzy lubią mniej

Dla miłośników pełni minimalizmu dostępne są na zamówienie up standy. Są to niewysokie cokoły, które zabezpieczają przestrzeń tuż nad blatem, będące świetną alternatywą dla powszechnie stosowanych listew aluminiowych czy PVC. Górna krawędź płyt o wymiarach 4100 x 120 x 18 mm jest delikatnie zaoblona, co pozwala zachować estetyczną delikatność. Rozwiązanie to dosłownie zdominowało w ostatnim czasie rynek brytyjski (up standy są na Wyspach Brytyjskich najpopularniejszym wykończeniem blatów laminowanych HPL).

Fot. PfleidererFot. Pfleiderer
Up standy doskonale wyglądają w dekorach inspirowanych naturalnymi kamieniami czy betonem, a także we wzorach jednobarwnych. Wraz z blatem tworzą wówczas zgrabny i bardzo funkcjonalny duet sprawiający wrażenie jednej całości. Polecane są zwłaszcza do aranżacji, w których zrezygnowano z szafek górnych, gdyż podkreślają wówczas lekkość zabudowy i aranżacyjną przestrzeń. Up standy dostępne są w kolekcji dekorów Duropal.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Pfleiderer
#czytelnia #w kuchnia #meble #wnetrza #pfleiderer #Kuchnia i jadalnia - wystrój

Więcej tematów: