Dach z trzciny - naturalne pokrycie dachowe

Podziel się:
Trzcina – powrót do korzeni To wracający do łask materiał – powszechnie dostępny, ekologiczny i estetyczny, a zarazem efektywny i zapewniający skuteczną ochronę przed zewnętrznymi warunkami atmosferycznymi. Strzecha, czyli dach pokryty słomą zbóż lub trzciną, świetnie sprawdza się jako pokrycie domów wzniesionych z wykorzystaniem tradycyjnych technologii. Na Zachodzie – m.in. w Niemczech, Danii czy w Wielkiej Brytanii – wieńczone są nią zarówno odnawiane, wiejskie domy, jak i nowo budowane, których architektura nawiązuje do tradycji regionu. Tam strzecha to symbol dobrego smaku i gustu, a także statusu materialnego: mimo iż trzcina jest powszechnie dostępna, dach z niej wykonany nie należy do najtańszych. W Polsce dach słomiany czy z trzciny ma nadal negatywne konotacje – postrzegany jest jako pokrycie tanie, nietrwałe, nieszczelne, nada

Układanie pokrycia z trzciny. Fot. Flickr

Układanie pokrycia z trzciny. Fot. Flickr


Krycie dachów tzw. suchą roślinnością, do której zalicza się m.in. trzcinę, słomę zbóż, wrzos, ma wielowiekową tradycję. Właściwie już ludzie pierwotni doceniali korzyści, jakie dawały wiązki powszechnie dostępnych traw: łatwo było je wykonać, były bardzo lekkie, a odpowiednio ułożone zapewniały np. cień i ochronę przed deszczem. Strzecharstwo należy do zawodów posiadających swój początek w odległej przeszłości. Na przestrzeni dziejów podlegało ono systematycznemu i stałemu rozwojowi, metody krycia strzechą były udoskonalane, a dzisiaj umiejętności te doceniane są przez inwestorów pragnących mieszkać w domu ekologicznym, pięknym, wygodnym i zapewniającym idealny mikroklimat i komfort termiczny. Pokryty strzechą dach jest trwały, wizualnie piękny i estetyczny, a także przyjazny dla środowiska. Doskonale wpisuje się w otoczenie.

 

Dach z trzciny doskonale podkreśla rustykalną formę budynku. Fot. Flickr

Dach z trzciny doskonale podkreśla rustykalną formę budynku. Fot. Flickr

 

Kilka słów na temat trzciny
Do krycia dachów najlepiej nadają się trzcina pospolita oraz słoma żytnia, ponieważ ich źdźbła osiągają wysokość nawet 4-8 m i mają optymalną do tych celów budowę. Każde źdźbło przypomina bardzo lekką, długą, prostą i dość sztywną, ale sprężystą, pustą w środku rurkę. Dzięki sztywności łatwo jest je układać ściśle i równolegle względem siebie i uniknąć poplątania poszczególnych łodyżek; z kolei puste wnętrza, w którym co 10-15 cm znajdują się węzły, wypełnione jest zamkniętymi przestrzeniami powietrznymi, co czyni je doskonałym izolatorem. Cechą trzciny jest też duża zawartość składników mineralnych, m.in. krzemionki, a także wosku i saponiny. Jest ponadto materiałem charakteryzującym się dobrą odpornością na warunki atmosferyczne i środowiskowe, w tym mróz, wysokie pH czy zasolenie, a także rozkład biologiczny. Walory te zawdzięcza m.in. temu, że w ściankach poszczególnych źdźbeł, zwłaszcza w ich dolnej części będącej zewnętrzną warstwą pokrycia, znajduje się dość duża ilość krzemionki i celulozy, poprawiających jej właściwości hydrofobowe oraz zwiększających bezpieczeństwo pożarowe. Krzemionka nadaje też łodygom twardość.

 

Kościół z pokryciem trzcinowym. Fot. Flickr

Kościół z pokryciem trzcinowym. Fot. Flickr

 

Strzecha słomiana jest dzisiaj rzadkością. Aby ułożyć taki dach, niezbędna jest słoma żyta uprawianego ekologicznie, bez użycia nawozów sztucznych, zżętego kosą i wymłóconego tradycyjnie, na klepisku. Nadal jednak istnieje ryzyko, że źdźbła będą zbyt krótkie i zbyt grube, a przez to nieefektywne i o mniejszej trwałości. Można je wykorzystać na pokrycie altany, letniego domu czy budynku gospodarczego, ale na dom lepiej użyć specjalnie wyhodowanej trzciny. Mechaniczne obrabianie zbóż niszczy i łamie źdźbła, wskutek czego krzyżują się one i plączą w snopach, co wpływa negatywnie nie tylko na trwałość pokrycia, ale i na jego estetykę oraz efekt wizualny.

Jeśli chodzi o trzcinę, to strzechę układa się z materiału jednorocznego, dobrze wysuszonego, pozbawionego liści. W przeciwieństwie do słomy żytniej, którą pozyskuje się latem podczas żniw, trzcinę ścina się zimą, gdy wskutek mrozu opadną z niej liście. Nie wymaga metody wyłącznie ręcznej – może być też ścinana mechanicznie. Jak wspomniano wyżej, źdźbła muszą być proste, długie (zalecana długość to 1,5-1,7 m), cienkie (4-8 mm) – wymaga to dokładnego i starannego przebrania materiału i usunięcia wszystkich starych i zanieczyszczonych łodyg, przycięcia. Posegregowane źdźbła wiąże się w wiązki o grubości ok. 60 cm i przechowuje w zadaszonych pomieszczeniach do momentu, gdy będzie można ułożyć ją na dachu.

 

Trzcina z powodzeniem może być wykorzystana w połączeniu z nowoczesną architekturą. Fot. Flickr

Trzcina z powodzeniem może być wykorzystana w połączeniu z nowoczesną architekturą. Fot. Flickr

 

Konstrukcja dachu krytego strzechą

 

A. Wymagania projektowe

Warunkiem efektywności pokrycia jest jego prawidłowe zaprojektowanie, zgodne z wymaganiami PN, i wykonanie. Decyzja o wyborze tego pokrycia musi być podjęta właśnie na etapie projektowania, gdyż wymaga odpowiedniego uwzględnienia nie tylko wymaganych kątów spadku dachu, ale też wytrzymałej więźby (strzecha zaliczana jest do ciężkich pokryć – waga 1 m2 pokrycia o gr. 38 cm po opadach deszczy czy śniegu może sięgnąć 80 kg, waga suchego to ok. 50 kg). Poszczególne „dachówki”, czyli snopki trzciny, muszą być ustawione pod odpowiednim kątem, by zapewnić wodoodporność połaci, sam dach zaś musi mieć odpowiednią grubość, by spełniał oczekiwania w zakresie izolacji cieplnej i akustycznej. Materiał wymaga też zabezpieczenia przed ogniem. W przypadku strzechy parametry użytkowe poszycia są wprost proporcjonalne do jego grubości i stromizny – optymalnym rozwiązaniem jest grubość warstwy oscylująca wokół 30-40 cm i kąt nachylenia 40-60° (na lukarnach kąt musi być nie mniejszy niż 28°). Z tego względu zasadniczo dom wykończony pokryciem z trzciny nie powinien mieć dachu o szerokości przekraczającej 8 m.
Ten kąt zapewnia optymalną wodoszczelność pokrycia (woda opadowa jest w stanie wniknąć w nie na zaledwie 5-10 mm) oraz minimalizuje ryzyko porastania mchem. Niewątpliwym atutem dachu jest brak konieczności montowania systemu rynnowego, ale – aby nie narażać elewacji na destrukcyjny wpływ spływającej z pokrycia wody – poszycie dachu powinno być mocno wysunięte poza obrys budynku.
 

Nowoczesna architektura z pokryciem trzcinowym. Fot. Flickr

Nowoczesna architektura z pokryciem trzcinowym. Fot. Flickr


Niezwykle ważna jest też lokalizacja komina – musi on być tak usytuowany, by nie narażać dachu na ryzyko ew. pożaru; nie należy go projektować też w miejscach o podwyższonej intensywności odpływu wody ani w koszu dachu. Zalecane jest, by komin znajdował się pośrodku kalenicy; powinien być on też na tyle wysoki, by wystawać ponad nią min. 80 cm. Inna lokalizacja wymaga wyniesienia go na wysokość min. 2 m ponad połać. Ważną kwestią jest też wymóg odpowiedniej, podwójnej ochrony p-poż. na styku komina z wiązkami trzciny.

Jako że strzecha jest – w porównaniu z innymi rozwiązaniami – pokryciem o dużej grubości, należy też tę jej cechę uwzględnić przy projektowaniu i lokalizowaniu okien dachowych. W strzesze najczęściej mocuje się lukarny i wole oka, ale spotykane są również wykoszą dachowe czy tzw. mysie dziurki.

Ponieważ pokrycie jest ciężkie, więźba dachowa musi być dostosowana do jego udźwignięcia – konstrukcja dachu powinna być odpowiednio zaprojektowana. Decydujący wpływ na konstrukcję dachu ma wybrany system krycia – otwarty lub zamknięty. W pierwszym przypadku konstrukcja jest taka sam, jak pod pokrycie dachówką ceramiczną lub cementową. Krokwie o grubości ok. 14 cm należy ułożyć z rozstawem 80-150 cm, z kolei odległość między łatami o gr. ok. 6 cm powinna wynosić ok. 30 cm. W przypadku systemu zamkniętego dach obity jest na krokwiach płytami ognioodpornymi tworzącymi przegrodę (może być też ona izolowana wełną mineralną). Zamocowane do płyt kontrłaty tworzą kilkucentymetrową przestrzeń między poszyciem a łatami, do których mocowane są wiązki trzciny. System zamknięty pozwala na użytkowe wykorzystanie przestrzeni poddasza. Odpowiednia wentylacja chroni materiał przed biologiczną destrukcją.

 

Dach pod strzechą. Fot. Flickr

Dach pod strzechą. Fot. Flickr

 

B. Technika układania

O ile dach altany czy domku gospodarczego można spróbować pokryć we własnym zakresie, o tyle dach domu mieszkalnego i każdego obiektu przeznaczonego na pobyt ludzi musi być zrealizowany zgodnie z wymaganiami prawa budowlanego i spełniać wymagania norm. Stosowane materiały muszą mieć odpowiednie atesty i dopuszczenia, prace wykonawcze też podlegają określonym procedurom. Najlepiej je zlecić przeszkolonej ekipie, która udzieli gwarancji na wykonane przez siebie pokrycie (co też ułatwi ubezpieczenie budynku). Ponadto doświadczony i przeszkolony strzecharz jest w stanie wyczarować dach w dowolnym kształcie i formie.



REKLAMA:



Właściwie każda ekipa ma charakterystyczny styl układania strzechy, choć istnieje kilka powszechnie znanych metod mocowania materiału. Trzcina może być układana luźno (w tzw. deki) lub w snopkach (w kopice). Snopki z kolei można układać:
- w dekówkę, czyli przywiązując je drutem bezpośrednio do łat;
- pod gaj – czyli ułożenie pęków trzciny pomiędzy łatami a prętami przyciskającymi;
- pod pręt – czyli mocowaniu snopków do łat przechodzącymi przez nie poziomymi prętami.

Ta ostatnia metoda nazywana jest też duńską. Pozwala ona przyspieszyć prace, gdyż unika się konieczności przeciągania pod łatami drutu.
Układanie strzechy zaczyna się od dołu – pierwsza warstwa tworzy okap. Długość wiązek zależy od rodzaju dachu i stopnia jego skomplikowania – im większe płaszczyzny bez dodatkowych elementów konstrukcyjnych (okien, lukarn itp.), tym wiązki powinny być dłuższe. Na dachu o urozmaiconej płaszczyźnie pożądane są wiązki krótszej trzciny, gdyż ułatwia to układanie poszycia w trudnych fragmentach połaci. Snopki układa się na łatach, następnie rozcina i ubija źdźbła, by dach zyskał pożądany profil, po czym mocuje, stosując wybraną metodę. W przypadku układania w dekówkę używane niegdyś powrósła zastąpione zostały trwałym, odpornym na korozję drutem chromoniklowym, który ponadto ma za zadanie zapobieganie rozprzestrzenianiu się ewentualnego pożaru. Cechą tego drutu jest odporność na ogień i niezmienianie właściwości pod jego wpływem. Tym samym nie dopuszcza on do rozluźnienia się warstw trzciny, przez co utrudnia dostęp tlenu.

 

Dach z trzciny. Fot. Flickr

Dach z trzciny. Fot. Flickr


Dla zabezpieczenia konstrukcji budynku przed zawilgoceniem podstawowe znaczenie ma ułożenie pierwszego rzędu trzciny na tzw. łacie startowej. Dolne warstwy muszą być jak najmocniej wysunięte poza obrys budynku; na tym etapie nadawana jest też poszyciu grubość (która z reguły oscyluje wokół 38 cm). Wiązki należy układać równo, ściśle; nie wolno dopuszczać do splątania źdźbeł. W koszach poszycie musi być grubsze o połowę, ponieważ z uwagi na mniejszy spadek są one bardziej narażone na działanie wód opadowych. Ułożenie 1 m2 dachu wymaga użycia 10-14 wiązek trzciny oraz dużej liczby elementów mocujących – jest to więc pokrycie materiałochłonne.

Elementem wymagającym szczególnej uwagi jest zakończenie połaci, czyli kalenica. Podłoże pod nią tworzy ostatnia warstwa trzciny. Aby zagwarantować szczelność oraz trwałość tego fragmentu dachu, niezbędne jest poprawne położenie górnych warstw materiału – należy go zaginać na przeciwną połać, a nie obcinać. Następnie wykańcza się ją – w zależności od preferencji strzecharza, inwestora, a także zwyczajów danego regionu. Na terenie Anglii popularna jest np. specjalnie gotowana słoma, w Danii wykorzystuje się m.in. wodorosty, w Holandii – specjalną ceramikę. Często spotykane są także kalenice wrzosowe (bardzo popularne w północnych Niemczech) oraz wykonane z trawy czy ułożonej w specjalny sposób trzciny. Jak wzmocnienie mocowane są pary krzyżujących się, drewnianych prętów (tzw. wilki lub kozły). Innym sposobem wzmocnienia kalenicy jest zabezpieczenie jej metalową siatką w powłoce z PVC.

 

Wiejski dom pokryty strzechą. Fot. Flickr

Wiejski dom pokryty strzechą. Fot. Flickr

 

C. Bezpieczeństwo pożarowe

Trzcina jest rośliną łatwo zapalną, jednak wykonana z niej strzecha – po ubiciu źdźbeł i ich ścisłym ułożeniu - cechuje się dużym stopniem odporności na ogień i zaliczana jest do pokryć trudno zapalnych. To efekt występowania w źdźbłach trzciny, zwłaszcza w knowiu, czyli jej dolnych partiach, dużej zawartości krzemionki, minerału o bardzo wysokiej temperaturze topnienia. Jednak materiał powinien być dodatkowo zabezpieczony przed korozją biologiczną, gryzoniami i ogniem. Ich zastosowanie pozwala na zdecydowane podwyższenie temperatury zapłonu materiału. Środki te, w połączeniu z zastosowaniem do mocowania strzechy odpornego na ogień drutu chromoniklowego oraz ułożeniem od wewnętrznej strony poszycia warstwy izolacyjnej z ognioodpornych płyt, wełny mineralnej lub szklanej, pozwalają na niemal całkowite wyeliminowanie ryzyka rozprzestrzeniania się ognia. Bezpieczeństwo wzmacnia montaż obowiązkowej w przypadku takiego przekrycia instalacji odgromowej.

Newralgicznym miejscem dachu jest komin. Musi być on drożny i poprawnie zabezpieczony kilkoma warstwami eliminującymi ryzyko przedostania się iskier na dach – uszkodzony, nadmiernie się nagrzewa, „iskrzy”, co z kolei może prowadzić do przypadkowego zapłonu. W krajach, w których strzecharstwo jest rzemiosłem praktykowanym i kultywowanym od wieków, a strzechy kładzie się na wielu różnych budynkach, dostępnych jest wiele systemowych preparatów impregnujących, które tworzą trwałą, odporną na wypłukiwanie, destrukcyjny wpływ środowiska i warunków atmosferycznych, a zarazem przyjazną dla środowiska powłokę ogniochronną.

 

Strzecha podkreśla wiejski charakter budynku. Fot. Flickr

Strzecha podkreśla wiejski charakter budynku. Fot. Flickr


Strzechę można impregnować dwojako:
- metodą zanurzeniową lub
- metodą natryskową.
W pierwszym przypadku wiązki trzciny układa się w odpowiednio długim pojemniku, zalewa roztworem i pozostawia w zanurzeniu przez czas określony przez producenta preparatu. Po zaimpregnowaniu wiązki są odstawiane do ocieknięcia i wysuszenia. Jest to metoda czaso- i materiałochłonna, aczkolwiek skutecznie zabezpieczająca trzcinę i odporna na wypłukiwanie.

Zdecydowanie łatwiejsza i wymagająca mniejszych ilości impregnatu jest metoda natryskowa. Ta, w przeciwieństwie do zanurzeniowej, wykonywana jest po ułożeniu strzechy, a środek pod ciśnieniem nanosi się na zewnętrzną powierzchnię pokrycia oraz na okap. Aby strzecha zachowała właściwości minimalizujące ryzyko przypadkowego zaprószenia ognia, zabieg ten musi być systematycznie powtarzany, co kilka lat. Barierą ograniczającą rozprzestrzenienie się ognia na konstrukcję budynku jest też zastosowanie folii mocowanej na łatach.

Tagi: #dach, #dach z trzciny, #strzecha, #trzcina, #pokrycie z trzciny, #duńska metoda, #dach rustykalny

REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: obud.pl
#czytelnia #dachy #do remont #obud #dach_zielony #polecamy #strzecha #Pokrycia dachowe #trzcina

Więcej tematów: