Fot. GPS Guardian

Nie tylko czas

Opóźnienia nie są tylko problemem wizerunkowym – jeśli nie uda się ich nadrobić, to mogą wiązać się z koniecznością zapłacenia niemałych kar umownych. Nawet jednak, jeśli cała sytuacja zakończy się tylko ujmą na honorze wykonawcy (co jest stratą wielką, ale niematerialną), to okaże się, że i tak uciekło trochę pieniędzy z budżetu. Gdyby „pożyczanie” maszyn budowlanych było zjawiskiem marginalnym, można by na to nie zwrócić uwagi, ale staje się normą. Tego już przeoczyć nie można, ponieważ w praktyce oznacza to, że płaci się pracownikom za czas, kiedy w pracy ich nie ma, tankuje się maszyny, które nie pracują na wskazanym placu budowy i ponosi się wyższe koszty eksploatacyjne, mimo że oficjalnie mierzony czas użytkowania maszyn nie wskazuje jeszcze na konieczność konkretnych napraw. Druga wypłata okazuje się więc znacznie wyższa od pierwszej i problem finansowy istnieje tu zawsze.

Dobrze pojęty interes własny

Abstrahując od kosztów i ewentualnych opóźnień, „pożyczanie” maszyn budowlanych ma też inne negatywne konsekwencje. Sprzęt ten bywa obłożony pewnymi ograniczeniami w korzystaniu z dróg publicznych, właściciel ponosi też odpowiedzialność za naruszenie przepisów, a dopiero w drugiej kolejności może dochodzić swoich roszczeń na nieuczciwym pracowniku. Ochrona dobrze rozumianego własnego interesu polega więc w dużej części na tym, by uniemożliwić nieuprawnione użycie sprzętu. Można to zrealizować na kilka sposobów.

Jak zatrzymać plagę drugich wypłat?

Doradcy serwisu https://www.gpsguardian.pl/ sugerują kilka sposobów na ochronę użycia maszyn budowlanych:
- instalacja systemu monitoringu stanu maszyny. W ten sposób można wykryć, czy jest ona używana poza godzinami pracy;
- instalacja systemu monitorowania GPS. Taki układ może kontrolować położenie pojazdu i na bieżąco informować o jego lokalizacji. Można też niektóre systemy skonfigurować w taki sposób, aby nie trzeba było śledzić pojazdu na żywo, tylko otrzymywać alerty o nieplanowanych ruchach;
- zdalna kontrola pracy. Dzięki stosunkowo prostym układom można zdalnie odciąć zapłon lub wygasić silnik maszyny. To pozwala na realne kontrolowanie każdego sprzętu w dowolnych warunkach.

Oczywiście – systemy kontroli mają też wiele innych zastosowań, ale dziś właśnie nieuprawnione wykorzystanie maszyn budowlanych jest największym problemem ich właścicieli, dlatego to z tym zjawiskiem walczy się, wykorzystując nowoczesne technologie i coraz tańsze systemy kontroli zdalnej i monitoringu.