Jak walczyć z graffiti

Podziel się:
Młodość ma swoje prawa, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia wandalizmu. Grafitti pojawiło się na ścianach polskich domów, jako jedna z pierwszych oznak „powrotu do kultury zachodniej”. Zdecydowanie należy podkreślić, że wykonywanie na ścianach domów, za pomocą farby w sprayu lub pisaków, jakichś tam bohomazów, nie jest sztuką. Po prostu mamy do czynienia ze zwyczajnym wandalizmem.

Jak walczyć z graffitiTak zwane grafitti, widywane na ścianach budynków, nie jest oryginalnym pomysłem rodzimych chuliganów. Pozostaje jedynie zwyczajnym i dość nieporadnym naśladownictwem. Można oczywiście próbować wpłynąć „wychowawczo” na potencjalnych wykonawców „bazgrołów”, ale jak wynika z doświadczenia, wszelkie próby łagodnego oddziaływania nie przynoszą rezultatów. Nie ułatwia sprawy także postawa wymiaru sprawiedliwości, który przyłapanego na niszczeniu elewacji wandala nazywającego siebie „graficiarzem”, traktuje jak sprawcę niegroźnego wybryku. A skutkom jego działania przypisuje „znikomą szkodliwość społeczną”. Czy aby rzeczywiście jest ona „znikoma”?

Przecież niszczenie rzeczy stanowi wykroczenie.

Uważano niegdyś, że czyste elewacje stanowią pewien hamulec dla wandali. Niestety nic bardziej mylnego. Powszechne są sytuacje, kiedy nowa, wykonana znacznym wysiłkiem finansowym spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej elewacja zostaje zniszczona już w kilka dni po usunięciu rusztowań. Zatem wysiłek osób starających się o utrzymanie estetycznego stanu elewacji budynków, często niweczony jest przez głupotę chuliganów. Okazuje się więc, że mamy do wyboru dwie możliwości: przyzwyczaić się do degradacji otoczenia lub podejmować walkę polegającą na ochronie wyglądu domów, czyli naszego dobra lub majątku. Dlatego koniecznością stało się stworzenie systemów preparatów chemicznych, których podstawowym zadaniem jest zabezpieczanie zewnętrznych części budynków, a zwłaszcza ich elewacji przed grafitti.

Oczywiście dla wielu osób odpowiadających za stan, także estetyczny budynków i obiektów budowlanych walka z grafitti wydaje się zbędnym wydawaniem środków. Często zamiast zastosowania przeznaczonego do tego celu systemu, zastępują go metodami walki doraźnej. Uciekają się, bądź to do metod polegających na trwałej hydrofobizacji ściany, pogarszając w ten sposób możliwość dyfundowania (przemieszczania) gazów (w tym pary wodnej) przez przegrodę lub walczą z grafitti metodą „na przetrzymanie”, likwidując bazgroły przez zamalowywanie ich kolejnymi warstwami farby.

Tymczasem dostępne są obecnie grupy materiałów, pozwalających na skuteczne i stosunkowo trwałe wykonanie zabezpieczeń antygrafitti.

Jakie podłoże można zabezpieczyć?

Rodzaje podłoży na jakich wykonano szkodę mają zasadniczy wpływ na możliwość i technologię usunięcia grafitti.

Obecnie, nie stanowi już problemu usuwanie rysunków lub napisów wykonanych pisakiem lub farbami w sprayu z powierzchni gładkich i odpornych na krótkotrwałe działanie substancji chemicznych, w tym rozpuszczalników. Ponadto materiały takie zwykle charakteryzują się niską porowatością i ewentualne wnikanie substancji barwiącej (farby z flamastrów lub farby aplikowanej natryskowo) nie wnikają w strukturę materiału. W większości przypadków, środkiem pozwalającym na usunięcie śladów po flamastrach jest spirytus. W przypadku farb akrylowych, stanowiących zawartość pojemników ciśnieniowych, konieczne jest zastosowanie rozpuszczalnika nitrocelulozowego lub w przypadku całkowicie wyschniętej farby, rozpuszczalników ksylenowych.

Jak walczyć z graffitiW praktyce oznacza to, że podłoża wykonane z płytek ceramicznych gersowych lub szkliwionych, szkła lub metalu nie pozwalają „graficiarzom” na pozostawienie trwałych śladów swojej działalności.

Zupełnie odmiennie ma się sprawa w przypadku podłoży o charakterystyce chłonnej i porowatej. Nakładana, metodą natrysku z pojemnika ze sprayem farba wnika w pory tynku, cegły lub niektórych kamieni np. marmuru i piaskowca. Ewentualne usunięcie pozostającej na powierzchni takich materiałów powłoki (filmu) farby jest możliwe, ale uzyskany efekt nie będzie zadowalający. Należy przypomnieć, że zawartość sprayów stosowanych przez „graficiarzy” stanowią farby akrylowe rozpuszczalnikowe, które niszczą powierzchnię marmuru, także wskutek zachodzącej z podłożem reakcji chemicznej. Pozostałości farby, które wniknęły w podłoże wytworzą trudno usuwalny ślad, tzw. „cień”. Należy podkreślić, że jego usunięcie możliwe jest już tylko metodami mechanicznymi, przez zeszlifowanie powierzchni. W przypadku kamienia, przez jego zeszlifowanie (głębokość wniknięcia farby w piaskowiec dochodzi do ok. 3–5 mm) lub usunięcia tynku i jego zastąpienia. W wielu przypadkach, takie działania są niedopuszczalne, no i bardzo kosztowne. Podobnie wygląda sprawa w przypadku ścian wykonanych z cegły, także klinkierowej, oraz płytek elewacyjnych wytworzonych metodą prasowania, tzw. „typu klinkier”. Próby całkowitego usunięcia pozostałości farby zazwyczaj nie dają zadowalającego rezultatu.

Osobny problem dotyczy usuwania graffitti z elementów budynku wykonanych z tworzyw sztucznych lub z powłok malarskich. W takim przypadku każdorazowo skazani jesteśmy na porażkę. Usunięcie „malunku” wykonanego farbą w sprayu albo śladów po flamastrach z elewacji wykonanych z PCV (siding) lub rynien i rur spustowych, w praktyce prowadzi do zniszczenia powierzchni elementu. Taki stan jest skutkiem braku odporności tworzyw sztucznych na działanie rozpuszczalników. Każdorazowy, bezpośredni kontakt między tymi materiałami skutkuje uszkodzeniem struktury powierzchni tworzywa sztucznego i często jego odbarwieniem. Podobnie rzecz wygląda w przypadku tzw. konglomeratów tworzących sztuczny kamień np. sztuczny marmur. W tym przypadku uszkodzeniu w kontakcie z rozpuszczalnikiem ulega żywica spajająca. Powierzchnia oczyszczona chemicznie matowieje i powstają na niej wżery np. wobec braku odporności na ksylen. Podczas dalszej eksploatacji uszkodzone powierzchniowo miejsca łatwo ulegają ponownemu zabrudzeniu i dalszej degradacji.

Zasada działania środków zabezpieczających sprowadza się do zabezpieczenia wgłębnego (impregnowania) lub powierzchniowego (tworzenia powłoki), zapobiegającemu wnikaniu środka barwiącego do struktury materiału. Możliwe jest wówczas usunięcie grafitti ze słabo przyczepnej powierzchni, bez konieczności działań mechanicznych o charakterze niszczącym. Preparaty umożliwiające wykonanie zabezpieczenia przyporządkowane są w zależności od metody ochronnej do trzech grup:

Impregnaty zabezpieczające

Są one środkami chemicznymi (najczęściej krzemoorganicznymi), które nie tworzą powłoki na powierzchni zabezpieczanej. Ich zadaniem jest wniknięcie (niezbyt głębokie), tuż pod powierzchniową warstwę struktury materiału chronionego.

Impregnaty dobrze sprawdzają się w przypadku stosowania do zabezpieczania podłoży o niskiej nasiąkliwości np. płytki typu klinkier, cegła klinkierowa, niektóre rodzaje kamienia. W sytuacji stosowania ich do ochrony materiałów o znacznej chłonności okazują się jednak mało skuteczne – wnikają zbyt głęboko. Wówczas nałożona przez „graficiarza” farba także wniknie w strukturę materiału. Trudno więc mówić o wykonaniu zabezpieczenia.
REKLAMA:

Oprócz tego impregnaty są całkowicie bezskuteczne w razie zastosowania ich na podłożach nienasiąkliwych – np. PCV, blachy, elementy z metalu. Wobec braku możliwości wniknięcia w strukturę tych materiałów i słabej przyczepności, ulegają łatwemu usunięciu (spłukanie, odparowanie, usunięcie mechaniczne) i nie pełnią żadnej roli ochronnej.

Usuwanie grafitti z impregnowanych powierzchni przeprowadza się przy pomocy środków chemicznych – zmywaczy, rozpuszczalników. Powoduje to, że skuteczność oczyszczania podłoży zabezpieczonych jedynie przez ich impregnację, nie zawsze jest zadowalająca. W wielu przypadkach okazuje się, że impregnaty ulegają z czasem wymywaniu z podłoża. Intensywność tego procesu zależy nie tylko od struktury chronionego materiału, ale przede wszystkim od warunków miejscowych w tym atmosferycznych lub stopnia zanieczyszczenia środowiska. Także hydrodynamiczne usuwanie szkód prowadzi ostatecznie do wymycia z podłoża substancji impregnującej.

Dlatego stosowanie impregnowania, jako jedynego zabezpieczenia, charakteryzuje się niską skutecznością. Zwykle koniecznym zabiegiem umożliwiającym przedłużenie trwałości i skuteczności ochrony, jest zastosowanie dodatkowej powłoki zabezpieczającej tzw. traconej.

Powłoki zabezpieczające typu traconego

Stanowią podstawową grupę zabezpieczeń powłokowych. Ich stosunkowo powszechne zastosowanie wynika z relatywnie niskiego kosztu preparatu zabezpieczającego i relatywnie wysokiej skuteczności w zakresie zabezpieczenia powierzchni. Produkty do zabezpieczeń tymczasowych wytwarzane są najczęściej w formie wodnych emulsji, wosków lub mikrowosków, parafiny lub z zastosowaniem niektórych poliakrylantów. Stopień paroprzepuszczalności tego typu powłok, zależy od rodzaju użytej substancji „buforującej”. Zabezpieczenie podłoża polega na niedopuszczeniu przez warstwę emulsji powłokowej do połączenia się farby nakładanej, jako grafitti, z podłożem. W przypadku wykonania niepożądanego wymalowania, jego usunięcie przeprowadza się przez zmycie ciepłą wodą pod ciśnieniem. W procesie oczyszczania (usuwania) grafitti następuje równoczesne, miejscowe, usunięcie powłoki zabezpieczającej. Dlatego po zakończeniu zmywania ciśnieniowego (hydrodynamicznego) i wyschnięciu podłoża, konieczne jest każdorazowo ponowne zabezpieczenie miejsc zmytych z użyciem uprzednio stosowanego preparatu zabezpieczającego. Nałożenie nowej warstwy powłoki traconej przeprowadza się zwykle techniką malarską, za pomocą pędzla lub wałka malarskiego. W przypadku powłok traconych należy pamiętać także, o ich „tymczasowości”. Istnieje bowiem realne niebezpieczeństwo, że powłoka nie odnawiana w kilkuletnim okresie, może częściowo stracić swoje właściwości „buforujące” np. wskutek odparowania. Dotyczy to zwłaszcza powłok wykonywanych z preparatów zawierających pochodne wosku lub parafiny. Spośród preparatów traconych najtrwalsze są substancje zawierające poliakrylanty. Trwałość powłok traconych wynosi zwykle ok. 3–5 lat.

Powłoki zabezpieczające typu trwałego

Działają podobnie do powłok traconych. Ich zasadniczą funkcją jest oddzielenie (buforowanie) podłoża od ewentualnej warstwy farby, z której wykonuje się grafitti. Wcześniejsze umieszczenie na zabezpieczanym podłożu filmu z substancji oddzielającej o grubości kilkudziesięciu mikrometrów zapobiega wnikaniu farby w strukturę chronionego podłoża. Ważne jest, aby substancja zabezpieczająca została dobrana odpowiednio, w stosunku do farb w sprayach lub atramentu flamastrów, czyli w taki sposób, aby nie wiązała się z nią w sposób trwały.

Do stworzenia powłok zabezpieczających dosyć powszechnie stosuje się preparaty na bazie chemoutwardzalnych żywic poliuretanowych lub droższych, ale za to o większej odporności chemicznej, żywic epoksydowych. Podstawowe typy preparatów trwałych oferowane są w formie dyspersji bezbarwnych. Niektórzy producenci środków zabezpieczających dostarczają preparaty błonotwórcze jako barwione, zgodnie z wzornikami kolorystyki NCS lub RAL, w wariancie z połyskiem lub jako matowe. Oznacza to, że preparat barwiony może zastąpić zwykłą farbę na zabezpieczanym obszarze elewacji. Należy w tym miejscu zauważyć, że dla wprawnego oka powierzchnie zabezpieczone różnią się od „surowych” lub malowanych farbami elewacyjnymi.

Łączenie materiałów zabezpieczających w systemy

W praktyce, dla zwiększenia skuteczności zabezpieczeń, preparaty impregnujące i powłoki łączy się w systemy, pozwalające na zwielokrotnione chronienie powierzchni zabezpieczanych. Dobór składanego z wymienionych wyżej grup środków, systemu uwarunkowany jest przede wszystkim kompromisem między wymogami skuteczności zabezpieczenia, kosztami jego wykonania. Zasadnicze znaczenia ma także dobór systemu w zależności od chronionego podłoża. Warto zauważyć, że stosowanie systemów antygrafitti nie jest jeszcze powszechne. Oznacza to, że ewentualne ich zastawanie wymaga działania w konsultacji ze specjalistą oraz pewnej rozwagi. Warto wiedzieć, że każdy z systemów antygrafitti powoduje zmiany w paroprzepuszczalności zabezpieczanego podłoża. Niektóre z powłok zabezpieczających powodują zwiększenie oporu dyfuzyjnego nawet kilkukrotnie, ograniczając przenikanie pary wodnej przez ścianę. Są także podłoża, których zabezpieczenie, ze względów chemicznych nie mogą zostać zabezpieczone. Tak jest w przypadku ścian z zewnętrznymi tynkami wapiennymi. Wiadomo bowiem, że zachodzący w nich proces karbonatyzacji ma charakter długotrwały, a odcięcie kontaktu tynku z zawartym w powietrzu dwutlenkiem węgla, musiałoby doprowadzić do rychłego zniszczenia elementu. Podobnie sprawa wygląda w przypadku ewentualnego zabezpieczania powłok wykonanych z farb mineralnych lub zabezpieczania cienkowarstwowych powłok, wchodzących w skład BSO. O ile w razie usuwania grafitti z powierzchni tynków cienkowarstwowych, dalece prawdopodobne jest zniszczenie struktury tynku (w trakcie kilkukrotnego zmywania ciepłą wodą pod ciśnieniem) ułożonego wraz z warstwą zbrojoną na stosunkowo sprężystym podłożu. To w przypadku systemów BSO z wełną mineralną, jako termoizolacją, zastosowanie powłoki antygrafitti spowodowałoby gromadzenie się pary wodnej w materiale termoizolacyjnym i wynikające z tego faktu konsekwencje dla trwałości i skuteczności BSO. Ponadto wykonane zabezpieczenie, zwykle powoduje widoczne zmiany bądź to w kolorystyce ściany, bądź to zmienia połysk albo odcień.

W praktyce, stosowanie jednego rodzaju zabezpieczenia jest zwykle niewystarczające. Koniecznym staje się zatem tworzenie systemu zabezpieczenia antygrafitti. W zależności od rodzaju chronionego podłoża, projektanci zabezpieczenia, tworzą system z preparatu impregnującego i powłoki traconej lub powłoki trwałej, dodatkowo pokrywanej warstwą powłoki traconej. Takie rozwiązania, mimo że stosunkowo kosztowne, stanowią najbardziej wszechstronne zabezpieczenie chronionego podłoża. Należy przy tym pamiętać, że rodzaj zabezpieczenia winien być dobrany indywidualnie do rodzaju chronionego materiału. Wadliwie dobrany system zabezpieczenia może bowiem sam spowodować szkody w podłożu.

Wielu niepotrzebnych kosztów wynikających z konieczności usuwania grafitti, można byłoby uniknąć, gdyby projektanci przewidując możliwość zniszczeń, już na etapie projektowania budynku przewidzieli konieczność zabezpieczenia miejsc znajdujących się w zasięgu wandali. Lub obszary elewacji na poziomie dostępnym dla „graficiarzy” projektowali z zastosowaniem materiałów, zapewniających łatwe usuwanie szkód.

Ważne jest tylko, aby projektanci pamiętali, nie tylko o atrakcyjności architektonicznej obiektu, ale mieli także świadomość w jakich warunkach środowiskowych budynek musi funkcjonować. Przede wszystkim warto podkreślić, że w najgorszej sytuacji znajdują się budynki, na których wykonano dodatkowe izolacje systemami BSO.

Niestety działaniu wandali nie oparły się także obiekty zabytkowe. W takich przypadkach pamiętać należy, że mamy do czynienia z budynkami, wymagającymi odrębnego i szczególnego podejścia. Przede wszystkim ewentualne zabezpieczenia winny zostać wykonane zgodnie z zasadą obowiązującą, wobec wszelkich działań konserwatorskich, a sprowadzającą się do zapewnienia odwracalności wszelkich procesów i usuwalności warstw renowacyjnych lub ochronnych wykonanych współcześnie. Konieczna jest także daleko idąca ostrożność przy stosowaniu powłok chemicznych, ze względu na możliwość spowodowania szkód w substancji zabytkowej. Stąd bezwzględnym wymogiem, koniecznym do wypełnienia, zanim zdecydujemy się na prowadzenie robót na budynkach zabytkowych, jest konsultacja i ścisłe stosowanie się do zaleceń podawanych przez służby konserwatorskie. W wielu przypadkach konieczne jest także wykonanie i uzyskanie zatwierdzenia dokumentacji naprawy. Winna zawierać ona nie tylko wyszczególnienie i opis przeznaczonych do użycia środków, ale także dokumentację planowanych procesów technologicznych. Przygotowaną według wymagań konserwatorskich dokumentację należy zatwierdzić w urzędzie konserwatora zabytków. Zwykle następuje też wyznaczenie inspektora nadzoru posiadającego uprawnienia do robót na obiektach zabytkowych. Jego rolą będzie kontrolowanie zgodności prowadzonych działań i realizacji wymagań konserwatora. W tym miejscu warto przypomnieć, że także w podejściu konserwatorów do stosowania nowoczesnych materiałów nastąpiły znaczące zmiany. Obecnie stosowanie niektórych rodzajów żywic stało się koniecznością, a w latach ubiegłych ich stosowanie uważano za niedopuszczalne.

Na koniec należy zauważyć, że systemy antygrafitti powstały wyłącznie wobec konieczności prowadzenia stałej walki z wandalami. Brak skutecznych mechanizmów oddziaływania na „graficiarzy” lub przeniesienia ich wątpliwej „twórczości” do miejsc wyznaczonych, skutkuje koniecznością ponoszenia przez właścicieli i administratorów budynków, dodatkowych kosztów zabezpieczeń. Wydaje się, że jedyną skuteczną metodą antygrafitti byłoby surowe karanie sprawców wandalizmu np. kosztami napraw i remontów. Może, dzięki coraz liczniejszym systemom monitoringu, identyfikacja owych „twórców” stanie się możliwa, a wymiar sprawiedliwości reagować będzie w sposób zdecydowany.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Obud
#czytelnia #ściany #fasada #zewnatrz_bud #czyszczenie #obud #impregnowanie #impregnat #polecamy #anty_graffiti #Ochrona i renowacje ścian i fasad

Więcej tematów: