Pilarki łańcuchowe – nie takie straszne, jak je malują!

Podziel się:
Jak ciąć bezpiecznie, konserwować maszynę oraz o czym trzeba pamiętać, aby za każdym razem czerpać z pracy posiadanym sprzętem maksymalną satysfakcję? Odpowiedzi na te pytania poniżej.

 Fot. Tryton Fot. Tryton Miesiące od maja do listopada to czas wytężonych prac w ogrodzie i wokół domu. Wiosną na popiłowanie czekają wycięte w sadzie drzewa i gałęzie, ruszają remonty i ewentualne prace rozbiórkowe. Z kolei całe lato i wczesna jesień to zwykle okres przygotowywania drewna na opał. Wszystkie te zadania wydatnie ułatwia spalinowa lub elektryczna pilarka łańcuchowa. Spektrum ich zastosowania jest niezwykle szerokie – od porządków na działce, przez cięcie kłód na opał do kominka, aż po prace ciesielskie. Dlatego zdecydowanie warto mieć taki sprzęt w narzędziowym arsenale. Trzeba jednak pamiętać, że maszyny te, podobnie jak wszystkie mechaniczne urządzenia tnące, używane niezgodnie z przeznaczeniem lub instrukcją obsługi, mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. Z tego powodu przed przystąpieniem do pracy, konieczne jest przyswojenie sobie zasad ich bezpiecznego użytkowania.

 Fot. Tryton Fot. Tryton

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Na kontakt z wyjątkowo ostrą i szybko poruszającą się piłą łańcuchową, potocznie zwaną łańcuchem, najbardziej narażone są dłonie, uda i dolne części nóg, zwłaszcza stopy. Dlatego używając pilarek powinniśmy bezwzględnie przestrzegać zasad operowania nimi oraz zaleceń producentów sprzętu. A podstawową regułą jest, że w przedłużeniu linii pracy piły absolutnie nie może znajdować się człowiek, a konkretnie np. nogi pilarza. Oznacza to, że podczas cięcia pilarkę musimy trzymać nie dokładnie przed sobą, ale nieco z boku. Dzięki temu unikamy niebezpiecznej sytuacji, gdy np. na wypadek omsknięcia narzędzia, siłą rozpędu uderzy ono pilarza w stopę. – Absolutnie niedopuszczalna jest również praca pilarką przy użyciu wyłącznie jednej ręki. Nowoczesne produkty, na szczęście, wymuszają na operatorach trzymanie urządzenia oburącz – wyjaśnia Jarosław Bednarczyk, Brand Manager marki wysokiej jakości elektronarzędzi TRYTON. Piłować należy w spokojny i przemyślany sposób i zawsze stosować najkrótszą możliwą do zastosowania w danym wypadku prowadnicę. – Im jest dłuższa, tym trudniej „okiełznać” pilarkę, a przez to komfortowo i bezpiecznie nią pracować. Pamiętajmy, aby zawsze ciąć wyłącznie środkową częścią prowadnicy. Każdy przypadek zetknięcia jej końca z przecinanym materiałem może spowodować nagłe odrzucenie narzędzia, czyli tzw. odbicie. To bardzo niebezpieczna sytuacja– przestrzega Jarosław Bednarczyk.

Fot. TrytonFot. Tryton Drewno opałowe powinniśmy piłować na przeznaczonych do tego stojakach. Po nacięciu kłody do około 1/3 średnicy, odwraca się ją, a przecinanie kończy z drugiej strony. Pracować każdorazowo należy na stabilnym, płaskim podłożu. Dzięki temu unikniemy bardzo niebezpiecznej sytuacji, gdy odcięte kawałki drewna po upadku na ziemię mogłyby zsunąć się nam pod nogi. Nigdy nie należy ciąć materiałów leżących np. bezpośrednio na ziemi, gdyż może to skończyć się niespodziewanym odrzutem narzędzia. Ze względów bezpieczeństwa powinniśmy pamiętać również o tym, aby nie stabilizować przecinanego drewna stawiając na nim stopę czy też prosząc kogoś o jego przytrzymanie. W pobliżu pilarza nie mogą znajdować się osoby postronne, zwłaszcza dzieci, ani żadne zwierzęta domowe. W przypadku robót w ogrodzie pamiętajmy o tym, aby nie obcinać wolno zwisających gałęzi od dołu. Wszelkie prace na wysokościach najlepiej powierzyć przeszkolonym do tego profesjonalistom. Jeśli jednak jest to niemożliwe pamiętajmy, aby wykonywać je ze stabilnych platform podnośnikowych. – Nigdy nie powinniśmy używać pilarek stojąc na drabinie czy innym niestabilnym podłożu. Niewskazane jest również prowadzenie za ich pomocą robót w koronie drzewa, ani praca wymagająca podniesienia sprzętu wyżej niż na wysokość barków – wyjaśnia Brand Manager marki TRYTON.
REKLAMA:

Bardzo dobrą, niestety wciąż zbyt rzadko stosowaną praktyką jest zaopatrzenie się przy okazji zakupu urządzenia również w odpowiednią odzież i sprzęt ochronny. Absolutne minimum to osłona twarzy i oczu odpowiednimi okularami, a najlepiej przyłbicą. Warto zainwestować również w specjalne spodnie antyprzecięciowe, buty z metalowym noskiem oraz rękawice i nauszniki, chroniące uszy przed skutkami długotrwałego odziaływania hałasu. Dobrze jest również pracować w odpowiednich, przylegających do dłoni rękawicach. Obowiązuje tu jednak zasada, że do prac związanych z regulacją maszyny, trzeba zawsze je ściągnąć.,

 Fot. Tryton Fot. Tryton

Kontrola i konserwacja sprzętu

Jak wszystkie narzędzia mechaniczne, również pilarki łańcuchowe do właściwej pracy potrzebują regularnych przeglądów i przeprowadzania niezbędnych czynności konserwacyjnych. Pomijając kwestię przygotowania właściwego paliwa do modeli spalinowych, podstawowe prace związane z eksploatacją i utrzymywaniem w dobrym stanie technicznym urządzeń elektrycznych i zasilanych paliwem są zbliżone. Do najważniejszych zabiegów należą regularne czyszczenie zaraz po zakończeniu pracy, stosowanie wysokiej jakości materiałów eksploatacyjnych oraz systematyczne ich uzupełnianie – zwłaszcza oleju smarującego piłę łańcuchową. – W tym celu najlepiej wybierać przeznaczone specjalnie do tego zadania oleje biodegradowalne. Podczas pracy warto też co jakiś czas nieco „przygazować” maszynę, czyli pozwolić jej popracować bez obciążenia. Da nam to możliwość skontrolowania poziomu smarowania łańcucha – podpowiada Jarosław Bednarczyk. Od czasu do czasu dobrze jest nasmarować koło prowadzące piłę łańcuchową. Czynność tę należy wykonywać zgodnie z zaleceniami producenta sprzętu.

Pamiętajmy również o regularnym ostrzeniu łańcucha. Praca urządzeniem wyposażonym w tępą piłę jest – wbrew temu, co mogłoby się niektórym wydawać – dużo bardziej niebezpieczna, niż gdy jest ona ostra jak brzytwa. – Tępa piła łańcuchowa wymusza na operatorze pilarki użycie znacznie większej siły, gdyż nie chce ona wrzynać się w drewno. Może się to skończyć np. omsknięciem urządzenia – tłumaczy ekspert. Łańcuch tnący tępi się dość szybko, np. na skutek zetknięcia prowadnicy z ziemią czy zanieczyszczeniami w korze drewna, dlatego warto w miarę możliwości ostrzyć go każdorazowo po skończonej pracy. Ponieważ nie jest to łatwe zadanie – wymaga m.in. utrzymania właściwego kąta i kierunku prowadzenia pilnika czy korygowania ograniczników głębokości – najlepiej jest zlecić je specjalistycznemu serwisowi. Pracujący tam eksperci przy okazji prawidłowo wyregulują napięcie piły łańcuchowej oraz nasmarują koło odpowiedzialne za jej prowadzenie.

 Fot. Tryton Fot. Tryton Aby zmaksymalizować użyteczność posiadanego urządzenia, można wyposażyć je w dodatkowe prowadnice różnej długości. Wymieniając je w zależności od czekającej nas pracy, jednym urządzeniem będziemy w stanie w łatwy i bezpieczny sposób przecinać bale drewna, okrzesywać ścięte drzewka czy prowadzić prace rozbiórkowe. – Ważne, aby wymieniane prowadnice nie były dłuższe od tej, w którą producent pierwotnie wyposażył sprzęt. Zamiana pociąga za sobą również konieczność założenia odpowiednio krótszej piły łańcuchowej – podkreśla Jarosław Bednarczyk. Raz na jakiś czas prowadnicę należy odwrócić na drugą stronę. Elementy te wyrabiają się z czasem i z wypukłych stają delikatnie wklęsłe. W efekcie po napięciu piły łańcuchowej, z jednej strony będzie ona naciągnięta do granic, a z drugiej wciąż mieć znaczne luzy. Aby tego uniknąć, profesjonaliści obracają prowadnice nawet kilka razy dziennie. W warunkach domowych wystarczy zrobić to raz na kilka miesięcy. Warto również zadbać o dobre chłodzenie silnika i to niezależnie od jego typu. Aby go schłodzić wystarczy robić krótkie, lecz regularne przerwy w pracy. Dodatkowo w silnikach spalinowych należy systematycznie sprawdzać stan filtra powietrza i regularnie go czyścić. W obu rodzajach sprzętu po zakończeniu pracy, wyczyszczeniu maszyny i uzupełnieniu poziomu płynów eksploatacyjnych dobrą praktyką jest każdorazowe wyregulowanie naciągu piły łańcuchowej.

Jeśli jesteśmy właścicielami domu z ogrodem, sadu czy małej działki, pilarka spalinowa jest sprzętem, w który zdecydowanie warto się zaopatrzyć. Bez względu na wybrany rodzaj napędu, właściwie eksploatowana i konserwowana będzie nam służyć przez wiele sezonów.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Tryton
#narzedzie #maszyny #do ciecie #tryton #produkty #Elektronarzędzia

Więcej tematów: