Nie stać nas na energetyczne dryfowanie

Podziel się:
W debacie publicznej prezento­wany jest zwykle jedynie punkt widzenia wielkich, często państwo­wych korporacji.

Nasi decydenci powinni wiedzieć, że w listopadzie 2012 r. opublikowana została dyrektywa o efektywności energetycznej, zgodnie z którą do końca 2015 r. państwa Unii Europejskiej mają dokonać kompleksowej oceny potencjału zastosowania wysokosprawnej kogeneracji oraz efektywnych sys­temów ciepłowniczych i chłod­niczych.

Brzmi to skomplikowanie, ale chodzi po prostu o promocję i wsparcie innych niż atom czy gaz z łupków źródeł energii. Są to oparte na gazie ziemnym lub płynnym mikroźródła energii do stosowania w domach, firmach, szkołach czy szpitalach.

Taki pomysł budowania nie­dużych przydomowych elektro­ciepłowni zasilanych gazem to dobra droga, niestety w ogóle niewspierana przez państwo polskie. A jak zauważył ostatnio Jerzy Buzek, były szef Parlamentu Euro­pejskiego - popularyzacja mikroźródeł spowoduje efekt niezwykły w wielu milionach domów w Pol­sce: będziemy w nich mogli pro­dukować sobie energię elektryczną albo sprzedawać ją do sieci. W du­żym stopniu rozwiąże to problem, jakim jest ubóstwo energetyczne, szczególnie na terenach wiejskich. Rozwój mikrokogeneracji nie spra­wi, że pieniądze popłyną do kon­cernów, one trafią do właścicieli mikroźródeł.

Korzyści z poprawy efektywno­ści energetycznej są bezdyskusyjne - zarówno gospodarcze, ekologicz­ne, jak i społeczne. Technologie efektywne energetycznie oraz mikrogeneracja będą miały ogrom­ne znaczenie w sytuacji rosnących cen energii, bo po pierwsze wpłyną na zmniejszenie zapotrzebowania na energię z sieci, a po drugie na jej lepsze wykorzystanie.
REKLAMA:

Przed Polską stoi konieczność podjęcia decyzji o kierunku roz­woju energetyki i całej gospodarki. Wynika to zarówno z kryzysu sek­tora energetycznego, jak i działań podejmowanych przez Unie Eu­ropejską - wprowadzenie obliga­toryjnych celów dla oszczędności energii, nowe wymogi dla efek­tywności energetycznej i udzia­łu Odnawialnych Źródeł Energii w zaopatrzeniu w energię oraz wzrost ceny emisji CO2.

W analizach pomija się fakt, że prosta modernizacja sektora przy utrzymaniu dotychczasowej domi­nacji węgla będzie równie kosz­towna, a w nawet droższa niż opcja silnie zdywersyfikowanej ener­getyki. Nie mówiąc o utraconych korzyściach, takich jak: spadek transportochłonności, tworzenie nowych miejsc pracy, aktywizacja społeczeństwa i rozwój innowacyjności.

Polska może wybrać politykę dryfowania, unikać podejmowania niepopularnych decyzji. Może bro­nić interesów sektora węglowego i energetyki opartej na monopolu wielkich, państwowych korporacji. Inną drogą jest rozwijanie nowych źródeł energii.

*Felieton Sylwestra Śmigla - Prezesa Zarządu GASPOL S.A., ukazał się 17 grudnia 2012 w Dzienniku Gazecie Prawnej.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Gaspol
#wiadomości #instalacje #gaspol

Więcej tematów: