Czy deweloperzy zauważają mniejsze zainteresowanie zakupem lokali wśród klientów?

Podziel się:
Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl

Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska

Patrząc na rynek całościowo, nominalnie wolumen sprzedanych mieszkań jest mniejszy. Naszym zdaniem nie jest to jednak konsekwencją wstrzymywania się klientów z decyzją o zakupie, czy zmniejszonego zapotrzebowania na mieszkania. Głównym czynnikiem wpływającym na taką sytuacje jest mniejsza ilość dostępnych lokalizacji i obniżona różnorodność oferty deweloperów. Znaczna część mieszkań, a szczególnie gotowe lokale, zostały wyprzedane, a w związku z małą dostępnością gruntów inwestycyjnych, wysokimi cenami wykonawstwa oraz brakiem nowych pozwoleń na budowę, nowe projekty trafiają na rynek znacznie wolniej niż dotychczas.

Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.

Zainteresowanie nowymi mieszkaniami jest cały czas bardzo duże. W ostatnich miesiącach klienci podejmują decyzje zakupowe bardziej ostrożnie, co znajduje swoje odzwierciedlenie w danych rynkowych za ostatni kwartał. Tempo sprzedaży mieszkań na rynku stabilizuje się ze względu na rosnące koszty wykonawstwa i zmniejszającą się dostępność gruntów. Mając to na uwadze zweryfikowaliśmy założenia sprzedażowe z początku roku, planując utrzymanie w 2018 roku rekordowego wyniku, podobnie jak w roku ubiegłym, tj. sprzedaży na poziomie 1431 lokali.

Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro S.A.

Rynkowy spadek sprzedaży faktycznie uderzył w wiele firm deweloperskich. Nasza firma nie zanotowała jednak w ostatnim czasie pogorszenia wyników, a wręcz przeciwnie. W pierwszym półroczu 2018 roku sprzedaliśmy łącznie 445 lokali (w rozumieniu umów przedwstępnych netto), to jest o 68 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 roku. Ten stan rzeczy przypisujemy w dużej mierze odpowiednio skomponowanej ofercie, która dopasowana jest do zgłaszanych przez klientów potrzeb. Nasze wieloletnie doświadczenie przekłada się także na wysoki wskaźnik satysfakcji klientów.

Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.

Porównując sprzedaż w drugim kwartale br. do sprzedaży w pierwszych trzech miesiącach roku, rynek zanotował w największych miastach Polski spadek średnio o 15 proc. W Warszawie, czy Wrocławiu było to nawet 23-24 proc. Złożyło się na to kilka czynników. Najważniejszym jest skokowy wzrost cen mieszkań. O ile w latach 2013-2016 można było mówić o umiarkowanym ich wzroście, o tyle w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny nowych mieszkań wzrosły średnio 10 proc., a w Trójmieście, czy Wrocławiu nawet o 17-18 proc. Kolejnym czynnikiem jest mocno ograniczona podaż, a dokładniej ilość mieszkań dostępnych na rynku, która jest najniższa od 2012 roku. Ten stan rzeczy doskonale obrazuje wskaźnik wyprzedaży oferty, tj. liczba kwartałów koniecznych do upłynnienia aktualnej oferty. Patrząc na tempo sprzedaży z ostatnich 12 miesięcy wskaźnik ten oscyluje w okolicach dwóch kwartałów, a 6-7 lat temu w niektórych miastach było to 8 kwartałów. A brak odpowiedniej oferty na rynku, to siłą rzeczy mniejsza sprzedaż. Mamy również efekt sezonowości. W sprzedaży mieszkań, najsłabszy jest drugi kwartał, kiedy to odnotowujemy średnio o 30 proc. zgłoszeń mniej niż w pozostałych miesiącach. Największa sprzedaż przypada natomiast na przełom roku, tj. IV/I kwartał.

Lucyna Jarczyńska, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Agrobex

Sprzedaż mieszkań w ostatnich miesiącach w porównaniu z drugim kwartałem bieżącego roku na pewno kształtuje się na niższym poziomie. Nie mamy jednak potrzeby korygowania planów sprzedażowych.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Spadek sprzedaży to wiadomość dość sensacyjna, stąd powszechne zainteresowanie. Jesteśmy jednak przekonani, że nie dotyczy to wszystkich inwestycji. W sierpniu sprzedaliśmy o 25 proc. lokali więcej niż w poprzednim miesiącu w gdańskiej inwestycji Wolne Miasto. Podczas, gdy znaczący spadek sprzedaży odnotowany został na rynku deweloperskim w Gdańsku. Niestety obecne raporty rynkowe przygotowywane zarówno przez firmy doradcze, jak i NBP są obarczone zasadniczym błędem. Nie wykazują oddzielnie, ani cen, ani podaży, ani poziomu sprzedaży dla poszczególnych segmentów rynku. Stąd spadek zainteresowania apartamentami kupowanymi w celach inwestycyjnych jest wykazywany jako spadek sprzedaży na całym rynku pierwotnym. To samo dotyczy cen. Wprowadzenie do oferty zaledwie dwóch sporych inwestycji apartamentowych wykazuje wzrost średniej ceny dla całego miasta, podczas gdy w segmencie popularnym ceny mogą pozostać bez zmian.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Jeśli chodzi o dane rynkowe, mówiące o ewentualnych spadkach sprzedaży mieszkań, trzeba wziąć pod uwagę, że mogą być podyktowane m.in. mniejszą ilością nowych inwestycji wprowadzanych na rynek na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Popyt na mieszkania nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, ale podaż jest zdecydowanie niższa. W przeciwieństwie do rynku Grupa Kapitałowa Home Invest w ostatnim czasie poszerzyła ofertę sprzedaży mieszkań o nowe inwestycje, Warszawski Świt na Targówku oraz Apartamenty Okopowa 59A na warszawskiej Woli. Przełożyło się to na wzrost liczby podpisywanych umów. Nie zauważyliśmy tendencji, aby klienci zwlekali z zakupem, ponieważ zdają sobie sprawę, że ceny mieszkań cały czas rosną.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Niższa sprzedaż w znacznej mierze wynika ze struktury oferty lub jej braku. Na przykład w osiedlu Bernadowo Park sprzedaliśmy wszystkie lokale, a nie wprowadziliśmy jeszcze do oferty nowych. Na słabszą sprzedaż w danym okresie mają też wpływ opóźnienia w wydawaniu decyzji administracyjnych, tj. pozwoleń na budowę, czy użytkowanie. Niższa sprzedaż nie dotyczy wszystkich projektów. Mieszkania z segmentu popularnego w Zielonej Dolinie na Białołęce sprzedają się bardzo dobrze. Oferta lokali premium i o podwyższonym standardzie, do której zaliczamy Bliską Wolę, czy Hanzę Tower, trafia do klientów bardziej zamożnych, co oznacza że dynamika jej sprzedaży jest mniejsza niż w przypadku segmentu popularnego. Na decyzje zakupowe klientów ma wpływ także wzrost cen spowodowany znacznie wyższymi kosztami realizacji budowy.

Andrzej Swoboda, wiceprezes zarządu Grupy CTE

Brak „mocy przerobowych” w firmach budowlanych, a także skokowy wzrost cen wykonawczych skutkuje zawieszeniem wielu projektów deweloperskich i znaczącym ograniczeniem liczby oferowanych na rynku lokali. Stąd też spadki w wynikach sprzedaży nie wynikają z ograniczeń po stronie popytu lecz po stronie podaży. Zdecydowana większość projektów sprzedaje się w bardzo dobrym tempie, co potwierdza tezę o niesłabnącym, stabilnym zapotrzebowaniu na nowe mieszkania. Nie bez znaczenia jest fakt, iż ostatnie lata należały do rekordowych pod względem ilości sprzedawanych mieszkań, stąd też spadki oznaczają jedynie „powrót do normalności”.

Monika Golec, dyrektor ds. Marketingu i Sprzedaży w firmie Budnex

Czas wakacyjnych upałów rzeczywiście wpłynął na krótkotrwały spadek sprzedawanych w letnim sezonie mieszkań, ale ta tendencja już się odwróciła. W naszych biurach sprzedaży we wszystkich miastach, w których prowadzimy inwestycje, tj. w Szczecinie, Gorzowie, Zielonej Górze i Poznaniu oraz nadmorskim Dziwnówku i Kołobrzegu odnotowujemy wzrost liczby podpisywanych umów sprzedaży mieszkań. Najbardziej jest to widoczne w Gorzowie i Zielonej Górze, gdzie w minionym miesiącu sprzedaliśmy 70 lokali.

Izabela Woźnica-Letka z zielonogórskiego biura sprzedaży EBF Development

Po wygaśnięciu programu Mieszkanie dla Młodych dawało się odczuć spadek sprzedaży. Wynikało to przede wszystkim z tego, że wielu klientów w niemal tym samym czasie decydowało się na zakup mieszkania, jednak w ostatnim czasie sytuacja się unormowała. Nie notujemy mniejszego zainteresowania naszymi inwestycjami w Zielnej Górze, czy w Poznaniu. Przeciwnie, podczas prezentacji nowej inwestycji – Apartamenty Jana z Kolna, ponad 100 lokali zostało zarezerwowanych jednego dnia.

Maciej Bartczak, współwłaściciel w KM Building

Nasza firma nie korygowała planów sprzedaży. Regularnie sprzedajemy oferowane nieruchomości. W ostatnich tygodniach widać nawet zwiększone zainteresowanie klientów.

Piotr Zagórski, Marketing Manager w Nexity Polska

Nie odczuwamy tendencji malejącej w kwestii sprzedaży mieszkań. Rytm sprzedaży pozostaje, taki jak był zakładany. Oczywiście okres wakacyjny był tradycyjnie gorszy niż pozostałe miesiące, ale we wrześniu poziom sprzedaży wrócił do normy.

Agnieszka Jaworska-Goździewska, specjalista ds. komunikacji wewnętrznej i PR w Nickel Development

Wzrosty cen mieszkań, które na polskim rynku obserwujemy od dawna, musiały w końcu wpłynąć na poziom zainteresowania wśród kupujących. Rynek deweloperski jest już jednak rynkiem o wiele bardziej dojrzałym i rozwiniętym, niż przed dekadą, dlatego pomimo lekkiego spadku liczby sprzedawanych mieszkań, nie widać ani wyraźnego spowolnienia działań deweloperów, ani spadku popytu ze strony kupujących.

Agnieszka Jałoszyńska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w firmie Sky Investments
Jeśli chodzi o naszą firmę, ostatnie trzy miesiące pokazały, że wiele osób okres wakacji przeznaczyło, nie tylko na odpoczynek, ale także na spokojne, skrupulatne poszukiwanie i zakup nowego mieszkania. Małe zmiany były widoczne tylko na początku września, jednak było to spowodowane rozpoczęciem nowego roku szkolnego. W tym okresie rodzice pochłonięci są częściej tego typu sprawami, a nie poszukiwaniem nowych mieszkań.

Marek Szmolke, prezes Grupy Deweloperskiej Start

W odniesieniu do naszych wewnętrznych statystyk spadek liczby sprzedawanych mieszkań jest raczej minimalny. Mamy bogatą ofertę sprzedażową, dysponujemy inwestycjami w różnych rejonach Krakowa. Nie wprowadzaliśmy zmian w planach sprzedażowych i nie zauważyliśmy, aby klienci bardziej niż zwykle zwlekali z decyzją o zakupie mieszkania.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service

Nasi klienci w zdecydowanej większości przypadków odwlekają podpisywanie umów, a co za tym idzie z decyzję o kupnie mieszkania. Można wnioskować, że obserwują rynek i zastanawiają się, czy ceny pójdą jeszcze w górę, czy mamy już tzw. sufit, jeśli chodzi o stawki. W związku z zaistniałą sytuacją musieliśmy skorygować plany odnośnie ilości podpisywanych umów.
REKLAMA:

Marta Kasprzak, menadżer ds. sprzedaży i marketingu w Duda Development

Nie zmieniliśmy planów sprzedaży i nie odnotowaliśmy spadku liczby podpisywanych umów. Jedyną różnicą dotyczącą sprzedaży, jaką zauważamy jest związana z typową dla branży sezonowością. W przypadku domów, które w znacznej większości kupowane są na własny użytek, proces decyzyjny klientów jest przeważnie nieco dłuższy, co jest zrozumiale, ponieważ w porównaniu z mieszkaniami ich zakup wiąże się z większym wydatkiem. Z kolei mieszkania i apartamenty, które przeważnie nabywane są przez klientów poszukujących własnego lokum, a także przez inwestorów cieszą się stale niesłabnącym powodzeniem. Z naszego doświadczenia wynika, że inwestorzy, zwracający uwagę przede wszystkim na atrakcyjną lokalizację i standard nieruchomości, nie poddają się rynkowym trendom.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: Dompress.pl
#wiadomości #prawo #nieruchomości #dompress

Więcej tematów: