Szkodliwe metale ciężkie w warszawskich mieszkaniach

Podziel się:
Nawet w naszych mieszkaniach jesteśmy narażeni na szkodliwe działanie metali ciężkich. Badania kurzu przeprowadzone w Warszawie pokazały, że stężenie metali ciężkich w naszych mieszkaniach może być równie wysokie, jak stężenie tych substancji poza budynkami. Mówi o tym w rozmowie z PAP prof. Maria Teisseyre-Jeleńska z Instytutu Geofizyki PAN.

Szkodliwe metale ciężkie w warszawskich mieszkaniach"W IGF PAN badamy zanieczyszczenia metalami ciężkimi gleby i powietrza na zewnątrz, którym oddychamy - powiedziała geofizyk. - W badaniach tych okazało się, że zarówno gleba, jak i powietrze są zanieczyszczone. Przyszło nam do głowy, że należałoby sprawdzić, czy powietrze, które jest w naszych mieszkaniach jest w jakiś sposób czystsze niż to, które jest na zewnątrz. Czy nasze mieszkania są bezpieczniejsze i czy jakoś nas chronią."
Prof. Maria Teisseyre-Jeleńska wspólnie z koleżanką z IGF PAN zebrały od swoich znajomych worki od odkurzaczy i zbadały ich skład metodą magnetometrii, która polega na badaniu właściwości magnetycznych. Jak mówi badaczka, z badań tego kurzu wynikło, że zanieczyszczenie metalami ciężkimi jest w mieszkaniach "w zasadzie takie samo, jak na zewnątrz".

W ramach projektu "Odkurzona Warszawa", dzięki pomocy firmy Miele, udało się przeprowadzić dalsze prace na ten temat i przebadać kurz z odkurzaczy ze 150 warszawskich mieszkań. Okazało się, że w stolicy metalami ciężkimi najbardziej zanieczyszczone były mieszkania z Pragi Południe, a także z Ursynowa. Badaczki oczekiwały, że wysokie stężenie badanych przez nie pierwiastków będzie występowało też w centrum miasta - w Śródmieściu - ale zdaniem rozmówczyni PAP, wyniki badań w tej dzielnicy "nie wyglądały tak tragicznie, jak należałoby się tego spodziewać".
Mapę zanieczyszczeń w Warszawie można znaleźć na stronie: http://odkurzonawarszawa.pl/index.php?mnu=49
REKLAMA:

Z badań przeprowadzonych w Warszawie wynikło, że jeśli chodzi o metale ciężkie, najgorsze są miejsca, w których ruch pojazdów nie przebiega płynnie - a więc na skrzyżowaniach, na drogach, gdzie tworzą się korki, czy w gęsto zabudowanych częściach miasta. Ekspertka wyjaśniła, że największym źródłem zanieczyszczenia metalami ciężkimi w stolicy jest w tej chwili komunikacja: samochody, tramwaje czy autobusy. Metale ciężkie trafiają do powietrza poprzez ścieranie hamulców, opon czy nawierzchni, a także poprzez spaliny. Poza tym zanieczyszczenie trafiają do mieszkań za sprawą elektrociepłowni.

"Nie widzimy malutkich drobinek, a one kryją się wszędzie - na firankach, na książkach. Kiedy chodzimy po mieszkaniu, wzniecamy te drobinki i je wdychamy. Jedyną metodą na to jest jak najczęstsze odkurzanie" - poradziła Maria Teisseyre-Jeleńska i dodała, że najlepsze efekty miałby tu odkurzacz, który będzie od razu zbierał takie drobinki do środka, a nie tylko spowoduje, że cząstki wzniosą się w powietrze.

Ekspertka poradziła też, żeby w czasie spacerów po mieście unikać chodzenia w pobliżu jezdni, "Czasami z zaniepokojeniem patrzę, jak matka z małym dzieckiem w wózeczku spaceruje tuż przy jezdni" - zwracała uwagę ekspertka. Na zmniejszenie stężenia metali ciężkich mogłoby mieć wpływ odpowiednie ustawienie sygnalizacji świetlnej w miastach tak, by samochody nie musiały zatrzymywać się przed każdym skrzyżowaniem.

Metale ciężkie są obecne w naszych mieszkaniach cały rok, ale jak zaznacza rozmówczyni PAP, największe ich stężenie obserwuje się jesienią. Wyjaśniła, że wtedy ludzie palą w kominkach czy piecach np. śmieciami, które są zanieczyszczone metalami ciężkimi. W ten sposób te groźne pierwiastki dostają się do powietrza.

Do metali ciężkich należą m.in. ołów, rtęć, kadm, chrom czy nikiel. Toksyczne działanie metali ciężkich wiąże się m.in. z tym, że mogą się one kumulować w organizmie. Nadmiar takich pierwiastków może wywoływać m.in. nowotwory czy uszkodzenia mózgu.
REKLAMA:
REKLAMA:
Źródło: PAP - Nauka w Polsce
#wiadomości #eko #obud

Więcej tematów: